Imperial City Online > Celebration III - photos - zdjęcia i raport strona głównastrona głównaforum dyskusyjnesklep fanów star wars
 Celebration III - photos - zdjęcia i raport nasze bannery
 Główna
 News
 Wojny klonów
 Epizod II
 Epizod III
 Komiksy
 Figurki
 RPG
 Clone Wars
 Galeria
 Wallpapers
 Czytelnia
 Wywiady
 Humor
 Bank Wiedzy
 Spotlite
 StarCast
 Wassup?
 Polski Stuff
 Fan Films
 O stronie

 Koszulki
 Sklep Star Wars


Sklep Gwiezdne Wojny


Celebration III
raport - zdjęcia

W dniach 21-24 kwietnia odbył się w Indianapolis największy Star Warsowy event ever. Nie wszyscy mogli się na nim zjawić, ale Ci co byli nie żałowali ani minuty, tak samo było z polską ekipą, w skład której wchodzili Gavin z Holonetu i Mike. W konwencie uczestniczyło przez wszystkie 4 dni ponad 30 tys. fanów z całego świata, oraz 40 aktorów. To co mogli tam ujrzeć na własne oczy z pewnością zostanie w ich pamięci do końca życia. Przywiozłem ze sobą 1000 zdjęć, z czego 100 najlepszych będzie można zobaczyć tylko na wystawie w Kinepolis Poznań, na ICO ukażą się one po premierze. Nagrałem także 8 h materiału filmowego, z którego powstanie film dokumentalny, który będzie można obejrzeć również tylko na ogólnopolskiej premierze Zemsty Sithów w Kinepolis Poznań 18 maja 2005.

Mimo, że konwent rozpoczynał się dopiero w czwartek 21 kwietnia, swoją wyprawę do Indianapolis rozpocząłem dwa dni wcześniej. Podróż była dość męcząca, trwała ponad 15 h, do tego dochodziła jeszcze różnica czasu, wynosząca 7 h.

Do Chicago dotarłem o 19.35 czasu lokalnego i właśnie w tym miejscu spotkałem się z pierwszym akcentem Star Wasowym. Mianowicie, na odprawie wizowej, urzędnik zapytał się mnie naturalnie jaki jest cel mojej wizyty. Gdy odpowiedziałem mu, że największa impreza SW w Indianapolis, ten zadał mi pytanie jaki był największy Mistrz Jedi, po uzyskaniu odpowiedzi, że Yoda, wstawił do paszportu pieczątkę z napisem "approval" i wskazał mi ręką dalszą drogą, dodając do tego z uśmiechem na twarzy "may the force be with you".

Jak już zapewne wiecie na pokładzie samolotu z Chicago do Indianapolis dane mi było lecieć z Ray Parkiem (Darth Maul) i Danielem Loganem (młody Boba Fett), a także z dwoma członkami kanadyjskiego garnizonu, należącego do 501 Legionu. Cel swojej wyprawy osiągnąłem o godzinie 22.20. Na lotnisku w Indianapolis spotkałem się z Gavinem, który leciał samolotem z Nowego Jorku z Warwickiem Davisem (Wicket) na pokładzie. Na lotnisku spotkaliśmy także dowódcę islandzkiego outpostu - Hilmira Kolbeinsa (TK/BH 5269) i dziewczynę dowódcy Bloodfin Garrison Chrisa Caudilla (BH 2394) - stacjonującego właśnie w stanie Indiana. Po tym wszystkim udaliśmy się do hotelu.

Praktycznie całą środę przeznaczyliśmy na zapoznanie się z otoczeniem. Przekonaliśmy się także, iż wielu fanów przybyło do miasta równie wcześnie co my. Od południa zaczęła się formować kolejka do Centrum Konwentowego przez ludzi, którzy zdecydowali się odebrać swój bilet na miejscu, gdy o godzinie 14.00 zostały otwarte dni do wejścia miała ona już dość sporą długość, co widać zresztą na zdjęciach. Oczywiście nie trzeba chyba mówić, iż w kolejce stało wiele osób przebranych za bohaterów Sagi, a w najgorszym wypadku dana osoba miała na sobie obowiązkowo koszulkę SW. Jakież było moje zdziwienie, gdy w pewnym momencie, zobaczyłem człowieka w ubranego w koszulkę z Maulem, która została dawno temu zaprojektowana przez IG.

Każda osoba, która odbierała bilet otrzymywała dodatkowo klimatyczną siatkę z Clonetrooperem z ROTS, w której poza informatorem, dotyczącym imprezy znajdowało się wiele materiałów promocyjnych, a także reklamowych takich jak:
- katalog produktów z Brians Toys,



- ulotka reklamowa operatora sieci komórkowej Cingular wraz z możliwością wygrania samochodu Dodge Viper polakierowanego w klimatach SW, a ufundowanego przez tą firmę,



- katalog produktów z Entertaiment Earth



- ulotka reklamowa, dotycząca oficjalnych autografów wraz ze z zdjęciami firmy Official Pix,



- reklama wystawy Star Wars w muzeum Nauki w Bostonie, która rozpoczyna się 27 października w 2005 i będzie trwała do 30 kwietnia 2006,



- ulotka reklamowa restauracji RAM, w której członkowie 501 mieli 25% zniżkę na zestawy obiadowe i 50% w przypadku spożywania jedzenia w kostiumie. Swoją drogą można było w niej kupić prawdziwe amerykańskie hamburgery. Naprawdę nie wiedziałem, że są tak smaczne, chociaż porcje ogromne.




Informator:
















Przy okazji wraz z Gavinem odebraliśmy przy głównym wejściu karty, potwierdzające fakt, iż byliśmy wolontariuszami, wiązało to się z obowiązkami, ale także z pewnymi przywilejami.

Niemalże na samym wejściu do Centrum Konwentowego można było ujrzeć gablotę, w której znajdowały się wszystkie gadżety, które można było zakupić z okazji Celebration III. Były tam koszulki, czapki, bluzy, otwieracze do piwa, plakat imprezy, ręcznik i oczywiście najbardziej pożądana figurka Hasbro - Lord Vader, wydany specjalnie z myślą o tej imprezie. W blisterze był wbudowany głośniczek, z którego wydawane były różnego rodzaju sekwencje z filmu i nie tylko. Ten rarytas mógł być zakupiony w ograniczonej ilości, na każdego konwentowicza przypadały maksymalnie 4 sztuki.

Punktem kulminacyjnym tego dnia było niewątpliwie spotkanie Dowódców poszczególnych Garnizonów i Outpostów 501 Legionu, które miało miejsce w restauracji RAM. W spotkaniu wzięły udział następujące osoby: Tim Knapp Legion Commander, Albin Johnson Legion Executive Officer wraz z żoną Katie, Dean Plantamura, Joyce Young Membership Database Droid wraz z mężem, Scott Will Legion Merchandise Officer, Lynn Perry Legion Talent Liaison, Chris Caudill Bloodfin Garrison CO, Joseph Sauter Bloodfin Garrison XO, Guillermo Besada Peńa Spanish Garrison CO, wraz z Idoya Esther Cortina Peńas - żona Guillermo, Kathy Van Beuningen Midwest Garrison CO, Hilmir Kolbeins Icelandic Outpost CO, Roy Mitchell Canadian Garrison CO, Charles Corrente New England Garrison XO, Wesley Barry Mountain Garrison XO, Andy Renzetti Ohio Garrison XO, Michał Herok Polish Outpost CO, Gavin jako przyszły członek Polish Outpost i inni. Spotkanie było zamknięte i poruszane były na nim kwestie dotyczące działalności 501, szczególnie na Celebration III, ale również wiele spraw organizacyjnych. Niewątpliwie dużym przeżyciem była możliwość spotkania w końcu zalożyciela 501 Legionu - Albina Johnsona, z czego się osobiście bardzo cieszę. Atmosfera, która panowała na spotkaniu była z całą pewnością rodzinna. Tym bardziej, że połowa tych osób widziała się na żywo pierwszy raz w życiu. Do tego dochodziła jeszcze amerykańska otoczka, który zapewniała poważnemu spotkaniu luzacki klimat. Podkreślano niejednokrotnie, iż nie ma na świecie bardziej zżytej ze sobą organizacji fanowskiej.

Dzień Pierwszy - Czwartek


Był to pierwszy dzień konwentu, jego początek upłynął pod znakiem parady członków 501 Legionu, w której udział wzięło kilkaset osób. Zrobiła ona na wszystkich piorunujące wrażenie. Oby każdy fan w swoim życiu choć raz na żywo mógł zobaczyć coś takiego. Byli wśród nich stormtrooperzy, sandtrooperzy imperialni oficerowie, scout trooperzy, snowtooperzy, piloci TIE, imperialni gwardziści, łowcy nagód, clonetooperzy, death star gunnerzy, piloci AT-AT i Darth Vader. Parada rozpoczęła się o godzinie 10.00 naprzeciwko Centrum Konwentowego i przeszła ulicami miasta aż do jednego z budynków rządowych, na którego schodach zostały wykonane pamiątkowe zdjęcia. Można je zobaczyć poniżej. Po tym wszystkim członkowie 501 ruszyli tą samą trasą w drogę powrotną.




Celebration III odbywał się w kilkunastu pomieszczeniach, z tego część z nich było ogromnymi halami. Największą z nich była hala wystawców - Exhibit Hall, jej rozmiar bez wątpienia przewyższał rozmiar boiska piłkarskiego. To właśnie w niej znajdowały się obiekty marzeń fanów - cały Star Warsowy stuff jaki tylko można dostać na rynku. Na pewno nie jestem w stanie wymienić wszystkich wystawców, swoje stoiska mieli: LucasArts, Gentle Giant, LEGO, Hasbro, Master Replicas, Code 3, Side Show, Wizards, Dark Horse, Del Rey, Topps, Burger King, M&M's, Cingular, Rebelscum, ACME Archives Limited, wiele sklepów, słowem wszyscy. Przedstawię teraz w paru słowach produkty, które były sprzedawane w Exhibit Hall.

LucasArts - miał bardzo fajne stoisko w kształcie koła, w którym znajdowało się osiem stanowisk z czterema najnowszymi produkcjami: Star Wars: Battlefront II, Star Wars: Republic Commando, Star Wars: Episode III ROTS, Star Wars Galaxies The Total Experience. Wszystkie gry przedstawiały się bardzo okazale. Szczególnie Battlefront II, który po wielkim sukcesie pierwszej części doczekał się squela. Gra zostanie wydana pod koniec roku.

Gentle Giant - wystawa tej firmy była z pewnością niezwykle atrakcyjna. Mam tutaj na myśli przede wszystkim najnowsze mini popiersia Sandtrooperów, a także te co niedługo wyjdą np. pilota TIE. Z całej serii bez dwóch zdań najbardziej okazały był Scout trooper, schodzący ze speeder bike'a. Ta figurka ma wejść do sprzedaży na jesień tego roku.

LEGO - ta firma bez cienia wątpienia stanęła na wysokości zadania. Ich stoisko wyglądało niezwykle klimatyczne, gdyż była to Gwiazda Śmierci, na zewnątrz której stał naturalnej wielości Darth Vader i Chewie wykonany z LEGO, natomiast to co znajdowało się wewnątrz zapamiętam na długo - długi na dwa metry model Legacy Star Destoryer z Zemsty Sithów oczywiście 100% wykonany z LEGO, nad którym zawieszone były myśliwce przedstawiające bitwę o Coruscant. Duńska firma zdecydowała się tylko na sprzedaż zestawów z Epizodu III, jedynie Imperialny Niszczyciel, w cenie 299$, był dostępny z poza tego kręgu.

Hasbro - poza standardowymi figurkami związanymi z premierą ROTS, które można było podziwiać w kilkunastu gablotach, wraz z mieczami świetlnymi i innymi broniami, Hasbro podczas Celebration III postanowił rozreklamować swoją najnowszą grę bitewną - Attacktix. Po tym co można było zobaczyć stwierdzam, iż nie należy ona do zbyt ambitnych pozycji. Miłym jednak akcentem był fakt, iż Hasbro rozdawał każdemu zainteresowanemu po jednej figurce z tej serii. Ich stoisko znajdowało się niemalże w centrum hali.

Master Replicas - na stoisko tej znanej firmy można było się natknąć tuż po samym wejściu do Exhibit Hall. Poza replikami mieczy świetlnych, blasterami, modelem AT-AT, czy snowspeederem, MR zaprezentowało swoją najnowszą kolekcję produktów - hełmy z Zemsty Sithów, a konkretnie hełm Clone Troopera (349$), Shock Troop (399$), oraz Dartha Vadera (899$). Wszystkie te produkty, wyglądały bardzo zachęcająco. Moją uwagę zwróciły oba hełmy szturmowców-klonów. Jedynie maska Vadera pozostawiała trochę do życzenia, szczególnie jeśli chodzi jakość wykonania w stosunku do ceny. Chcę podkreślić, iż produkty te nie były jednak na sprzedaż. To co natomiast schodziło jak świeże bułeczki to miecz Luke'a Skywalkera FX za 110$. Naprawdę w pewnym momencie można było odnieść wrażenie, że miał je niemalże każdy uczestnik konwentu.

Code 3 - kolejna firma, która robi prawdziwe rarytasy wśród produktów spod znaku Star Wars. Do tej pory ceny jej artykułów nie schodziły poniżej 300$, ale to się zmieniło, gdyż Code 3 rozpoczęła sprzedaż trójwymiarowych plakatów z Gwiezdnych Wojen w cenie 20$. Oczywiście można było także podziwiać ich sztandarowe produkty, wspaniale odwzorowane modele SW: Sokół Millenium, X-Wing, Slave I, AT-ST, Republic Gunship. Wszystkie one wyglądały prześlicznie, jednak cena za takie maleństwo odstrasza.

Side Show - z całą pewnością ta firma przyciągnęła ogromną ilość konwentowiczów, a to za sprawą kapitalnych czterech ogromnych figurek, których detale odzwierciedlały ich wygląd w 100%. Były to Darth Vader, Luke Skywalker, Han Solo i Generał Grievous.

Wizards - oczywiście na imprezie były do nabycia wszystkie podręczniki RPG tej firmy, a także średnio udana karcianka TCG, oraz najmłodsze dziecko Wizardsów - Star Wars Miniatures. W Exhibit Hall stało mnóstwo stołów przy których gracze mogli się zmierzyć, grając właśnie w tę grę bitewną, lub też w TCG.

Dark Horse - cóż tu dużo pisać po prostu w bród komiksów, oraz figurek, które są wydawane wraz z japońską firmą Kotobukiya. Było na czym oko zawiesić.

Del Rey - jak nietrudno się domyśleć, ten wydawca książek spod znaku Star Wars, silnie wyeksponował swoją najnowszą pozycję, czyli adaptacje Zemsty Sithów. Na pewno stoisko Del Rey'a było dobrze zaopatrzone, mieli praktycznie wszystkie książki z Gwiezdnych wojen. Dodatkowo sprzedawali audiobooki, a także najnowsze albumy takie jak: Visionaries (Star Wars), The Making of Star Wars, Episode III - Revenge of the Sith, The Art of Star Wars, Episode III - Revenge of the Sith, Incredible Cross-sections of Star Wars, Episode III - Revenge of the Sith: The Definitive Guide to Spaceships and Vehicles, The Visual Dictionary of Star Wars, Episode III - Revenge of the Sith.

Topps - swoje malutkie stoisko miała także ta firma, producent kart kolekcjonerskich. Do zakupu swoich produktów zachęcali, rozdając darmowe promocyjne karty. Swoją drogą bardzo ładne.

Burger King - trudno było nie zauważyć tej firmy, w końcu mieli ogromnego dmuchanego Lorda Vadera. Nic nie sprzedawali, ale można było wziąć udział w pewnej grze, po skończeniu której automatycznie otrzymywało się zniżkę na zestaw w Burger Kingu.

M&M's - jak dla mnie jedno z najlepszych stoisk, a to za sprawą dwóch samochodów Nascar, w barwach M&M's - Star Wars. W tle stała dużej rozdzielczości plazma, na której leciała reklamówka tejże firmy.

Cingular - sieć komórkowa, która zachęcała do zakupu telefonów Sony-Ericsson wraz z wgranym od razu oprogramowaniem, oczywiście w 100% Star Warsowym.

Rebelscum - Sprzedawali przepiękne zdjęcia z Sagi, każde z hologramem.

ACME Archives Limited - stoisko to o tyle zwróciło moją uwagę, iż znajdowały się na nim wspaniałe ręcznie malowane obrazy z serialu animowanego Clone Wars. Niektóre sprzedawane były nawet za 1000$ (!!!).

Kolejne miejsce na konwencie, które trzeba było obowiązkowo odwiedzić to Lucasfilm Archives, w którym znajdowały się najprawdziwsze kostiumy, modele i bronie, wykorzystywane przy kręceniu poszczególnych cześci Gwiezdnych Wojen, takie jak kostium Dartha Vadera (ROTS), AT-TE (AOTC), tarcza wojowników rasy Wookiee (ROTS), dwa blastery wojowników rasy Wookiee (ROTS), kusza Chewie'go (ROTS), kostium Chewie'go (ROTS), kostium Tarffula (ROTS), kostium Salporina (ROTS), Yoda (Saga), model Sokoła Millennium (OT), kostium Wampy (TESB), model Imperialnego Niszczyciela (ANH), miecz Dartha Sidiousa (ROTS), miecz Dartha Maula (TPM), miecz Hrabiego Dooku (ROTS).

To co chcieliśmy koniecznie obejrzeć tego dnia to wywiad z Ianem McDarmidem, który rozpoczynał się o 17.00, niestety nie było nam to dane, gdyż nie zostaliśmy wpuszczeni do sali, w której się on odbywał z powodu braku wolnych miejsc.

Ostatnim punktem programu tego dnia, którego nie można było przegapić, była projekcja ANH w sali Ballroom 500 o godzinie 22.00. Każdy widz otrzymywał darmowy popcorn. Możecie mi wierzyć lub też nie, ale w życiu nie siedziałem w sali z takim nagłośnieniem. Po prostu kapitalny bas, dzięki któremu aż czuć było go w płucach. Zapewniało to kilkadziesiąt ogromnych głośników JBL. Jednak nie tylko temu zawdzięczać należało znakomity odbiór filmu, w głównej mierze było to zasługą tego, iż film był puszczany z odtwarzacza DVD.

Po jego obejrzeniu pojechaliśmy z Gavinem do hotelu.


Na temat Celebration III można prowadzić dyskusję w tym temacie na Holonecie.



W drodze do Indianapolis...







Indianapolis nocą




Jak każdy wie, reklamówką Indianapolis są wyścigi samochodowe...


Trzynasty posterunek

Właśnie na tych schodach miało być w niedzielę zrobione pamiątkowe zdjęcie członków 501 Legionu



Fani czekający w kolejce po odbiór biletów


wejście do Centrum Konwentowego







Centrum Konwentowe w całej okazałości

Spotkanie Dowódców 501 w restauracji RAM. Od lewej Chris Caudill Bloodfin Garrison CO, Idoya Esther Cortina Peńas, Guillermo Besada Peńa Spanish Garrison CO, Joseph Sauter Bloodfin Garrison XO



Katie Johnson i Mike







Trzech Dowódców 501 Legionu: Hilmir Kolbeins Icelandic Outpost CO, Michał Herok Polish Outpost CO, Guillermo Besada Peńa Spanish Garrison CO


Mike, Gavin, Idoya Esther Cortina Peńas, Guillermo Besada Peńa, Roy Mitchell i jeszcze jedna osoba, której imienia i nazwiska niestety nie pamiętam




Albin Johnson i nowy australijski trooper




Albin Johnson + Mike


Gavin, Albin Johnson i Mike


Gavin FNG - czyli trooper, który jest o krok od wstąpienia w szeregi 501

TK-1410 i Hilmir Kolbeins










Gavin wśród członków 501




Boba Fett jak żywy, obok Gavin + głowa Dengara


Clone Trooperzy z ROTS












































N/C










Szturmowcy przygotowują się do parady 501 Legionu










Imperialni Oficerowie

Rebel Scum
























Lobot


Paradę czas zacząć























Piloci TIE




































TK-1410 - pierwszy z prawej





















Budynek, przed którym członkowie parady ustawili się do pamiątkowego zdjęcia




































































Where's TK-1410?










































































I po paradzie...

Generał Grievous z kolekcji Side Show





Luke Skywalker z kolekcji Side Show




Darth Vader z kolekcji Side Show


Han Solo z kolekcji Side Show

Exhibit Hall


Stoisko LucasArts


























Clonetrooper Pilot























Stoisko Hasbro







Chewie z LEGO

Darth Vader z LEGO


dwumetrowy Legacy Star Destoryer z klocków LEGO


Bitwa kosmiczna o Coruscant









Boba Fett za 6000$? Tak! Na Celebration III wszystko było możliwe















Dmuchany Lord Vader Burger Kinga


Gavin między Boba Fettem, a "małym" Clonetrooperem


Rodzina Tuskenów

M&M's







Pomieszczenie, w którym można było rozegrać pojedynek w najnowszą grę bitewną firmy Wizards


Piękny AT-ST firmy Code 3, niestety kosztował ponad 300$


Biker Scout firmy Gentle Giant

Zdjęcie przedstawiające budowę Cloud City za pomocą kart TCG. Ostatecznie budowla miała pochłonąć 75000 kart


Leia i Han - była to na pewno najlepiej przebrana para na Celebration III


Leia, Mike i Han

Samochody Nascar M&M's - robiły wrażenie!










Autentyczny model wulkanu na Mustafar (ROTS)


Kostium Dartha Vadera (ROTS)

AT-TE (AOTC)


Bronie wojowników rasy Wookiee (ROTS)


Kostium Salporina (ROTS), kostium Chewie'go (ROTS), kostium Tarffula (ROTS)

Yoda (TESB, ROTJ)


Miecze świetlne (Saga)




Sandcrawler (ANH)


Anakin jak malowany




Asajj Ventress


Clone Trooperzy z Zemsty Sithów




sala 500 Ballroom, w której odbyła się projekcja ANH





Za tą gablotą stał cały okolicznościowy stuff stworzony specjalnie na Celebration III

























Tylne wejście do Centrum Konwentowego RCA Dome.

Dzień Drugi - Piątek

Piątek zapowiadał się jeszcze bardziej interesująco niż dzień poprzedni. Głównie z powodu, iż mieliśmy w planie odwiedzenie kolejnej dużej hali Centrum Konwentowego - Autograph Hallu, w którym wszyscy zaproszeni aktorzy rozdawali autografy. Odbywało to się w następujący sposób, wpierw należało zakupić w okienkach kasowych OfficialPixu (firmy, która posiada licencje na rozprowadzanie zdjęć i autografów SW) specjalne kupony na zdjęcia za 5$ i autografy 10$. Większość aktorów brała jeden kupon za autograf, część dwa, natomiast trzy kupony brał tylko i wyłącznie Billy Dee Williams (Lando Calrissian), czyli łącznie 35$, co osobiście uważam za drobną przesadę. Dla porównania na konwencie Jedi-Con 2004 jego autograf wraz ze zdjęciem kosztował 17 EURO. Lista wszystkich aktorów, którzy podczas konwentu rozdawali autografy jest następująca:

Amy Allen
AOTC, ROTS - Aayla Secura






Kenny Baker
TPM, AOTC, ROTS, ANH, TESB, ROTJ - R2-D2,
ROTJ - Paploo





David Barclay
ROTJ - animator Jabby






Jerome Blake
TPM - Rune Haako,
TPM, AOTC, ROTS - Mas Amedda,
TPM, AOTC - Oppo Rancisis,
TPM - Orn Free Taa




Paul Blake
ANH - Greedo






Caroline Blakiston
ROTJ - Mon Mothma






Michonne Bourriague
TPM - Aurra Sing






Ralph Brown
TPM - Ric Olie






Jeremy Bulloch
TESB, ROTJ - Boba Fett,
ROTS - Alderaański Pilot





Sean Crawford
ROTJ - Yak Face






Sandi Finlay
AOTC, ROTS - Sly Moore






Garrick Hagon
ANH - Biggs Darklighter






Christine Hewitt
ANH - jedna z sióstr Tonnika






Gerald Home
ROTJ - Tessek,
ROTJ - Oficer Mon Calamari





Jesse Jensen
AOTC - Jedi Saesee Tiin






Zach Jensen
AOTC - Jedi Kit Fisto






Nalini Krishan
AOTC - Barriss Offee






Richard LeParmentier
ANH - Admirał Motti






Bai Ling
ROTS - Senator Bana Breemu






Ian Liston
TESB - Wes Janson,
TESB - pilot AT-AT





Daniel Logan
AOTC - Boba Fett






Peter Mayhew
ROTS, ANH, TESB, ROTJ - Chewbacca






Shannon McRandle
Expanded Universe - Mara Jade






Temuera Morrison
AOTC - Jango Fett,
ROTS - Commander Cody,
ROTS - Commander Thire,
ROTS - Commander Bly,
TESB, ROTJ - nowy głos Boby Fetta


Rena Owen
AOTC - Taun We,
ROTS - Senator Alavar





Mary Oyaya
AOTC, ROTS - Jedi Luminara Unduli






Ray Park
TPM - Darth Maul






Toby Philpott
ROTJ - animator Jabbay






Dave Prowse
ANH, TESB, ROTJ - Darth Vader






Mike Quinn
ROTJ - Nien Nunb






Tim Rose
ROTJ - Admirał Ackbar,
ROTJ - Sy Snootles,
ROTJ - Salacious Crumb




Alan Ruscoe
TPM - Plo Koon,
TPM - DaultayDofine,
TPM - Bib Fortuna




Michael Sheard
TESB - Admirał Ozzel






Orli Shoshan
AOTC, ROTS - Jedi Shaak Ti






Bodie Taylor
AOTC, ROTS - Clone Trooper






Femi Taylor
ROTJ - Oola






Leeanna Walsman
AOTC - Zam Wessell






Billy Dee Williams
TESB, ROTJ - Lando Calrissian






Simon Williamson
ROTJ - Max Rebo,
ROTJ - Gamorrean Guard,
ROTJ - Oficer Mon Calamari




Matthew Wood
TPM - Bib Fortuna,
AOTC - złośliwy taksówkarz,
ROTS - Generał Grievous




Oczywiście jedni aktorzy byli bardziej oblegani, a drudzy mniej. Z tego właśnie powodu Autograph Hall był podzielony na dwie części: niebieską i żółtą. W tej drugiej zasiadali aktorzy z "wyższej półki" (Amy Allen - Aayla Secura, Kenny Baker - R2-D2 i Paploo, Jeremy Bulloch - Boba Fett, Alderaański Pilot, Peter Mayhew - Chewbacca, Temuera Morrison - Jango Fett, Commander Cody, Commander Thire, Commander Bly, Ray Park - Darth Maul, Dave Prowse - Darth Vader, Billy Dee Williams - Lando Calrissian, Matthew Wood - Bib Fortuna z TPM i Generał Grievous) dlatego w sekcji żółtej były naprawdę długie kolejki. Nieraz trzeba było czekać nawet 2 godziny, by dojść "swojego" aktora. Najbardziej pożądanymi gośćmi byli: Dave Prowse, Billy Dee Williams i Matthew Wood. Szczerze współczuję wszystkim, którzy chcieli wziąć autograf od Lando, mimo tego, iż teoretycznie miał być od soboty do niedzieli w godzinach 10.00-19.00, w praktyce pojawiał się na pół godziny, a następnie znikał na dwie. Tak więc kolejka do niego była oczywiście najdłuższa i wątpię by każdemu udało się wziąć autograf od tego aktora. Mało tego, był jedyną osobą, z którą nie można było zrobić sobie zdjęcia. Całe szczęście, że na Jedi-Conie nie było tego typu problemów i że w ogóle nie musiałem stać do niego w kolejce.

W każdym razie atmosfera, która tam panowała była z całą pewnością niesamowita. Chociaż nie spodziewałem się, że zebranie autografów od wszystkich 38 aktorów zajmie mi aż 3 dni. Jak się jednak okazało, rozłożenie tego w czasie było jedyną możliwością, aby nie stracić wszystkich atrakcji w danym dniu. Cieszę się, że z większością aktorów można było sobie na spokojnie porozmawiać, bez zbędnego pośpiechu.

W pierwszej kolejności ustawiłem się w kolejce do Dave'a Prowse'a. Co jak co, ale autograf wraz ze zdjęciem od Dartha Vadera był obowiązkowy. Szczęśliwie nie musiałem czekać zbyt długo. Cóż, szkoda że wszyscy się starzejemy. Myślę, że wiele osób na pierwszy rzut oka miałoby sporą trudność w rozpoznaniu w jego osobie Mrocznego Lorda, ale powiedzmy sobie szczerze, jak na kogoś kto wylądował w lawie, stracił kilka razy kończyny, trzyma się całkiem nieźle ;-). Nie zamieniłem z nim zbyt dużo słów i była to również jedyna osoba z żółtej strefy, którą odwiedziłem w piątek. Po prostu kolejki skutecznie odstraszały. Dlatego swoją uwagę skierowałem ku strefie niebieskiej, gdzie zasiadający tam aktorzy w większości się nudzili. Nie znaczy to, że nie było chętnych do rozmowy, wręcz przeciwnie. Jednak cieszyli się oni znacznie mniejszym zainteresowaniem niż ich koledzy po drugiej stronie hali.



Pierwszą aktorką, do której podszedłem była Femi Taylor, czyli nikt inny jak Oola - zielonoskórka tancerka z Pałacu Jabby. Naprawdę bardzo miła osoba. Wiedzieliście, że jej mąż jest w 1/2 Polakiem? A jednak. Swoją drogą ludzie naprawdę robili wielkie oczy, jak słyszeli skąd jesteśmy, a jeszcze większe, gdy otrzymywali twierdzącą odpowiedź na pytanie "You came here only because of Celebration?". Gavin leciał tylko Nowego Jorku, ja natomiast musiałem pokonać łącznie 17 tys. kilometrów. Tuż obok siedział Simon Williamson, czyli aktor który pracował razem z Femi Taylor na planie ROTJ. Był on animatorem Maxa Rebo, jak również odtwórcą roli Gamorreanina w Pałacu Jabby, a także oficera Mon Calamari na Home One - flagowym statku Rebelii podczas bitwy o Endor. Zaraz przy nim można było spotkać dwóch jegomości, będących animatorami Jabby the Hutta w ROTJ, Toby'ego Philpotta i Davida Barclay'a. Ten pierwszy sterował jego lewą ręką i ustami wraz z językiem, natomiast David był odpowiedzialny za poruszanie jego prawej ręki i oczu.



Zawsze chciałem poznać osobiście Szkota, Michaela Shearda, czyli Admirała Ozzela z TESB. Cieszę się, że dane było mi uścisnąć jego dłoń i zrobić pamiątkowe zdjęcie. Cieszę się tym bardziej, że pozdrowił do kamery polskich fanów Gwiezdnych wojen. Nie prowadziłem z nim jednak dłuższej rozmowy, gdyż podążyłem do sąsiedniego stanowiska, przy którym siedział mój imiennik, przesympatyczny Mike Quinn. Odtwórca roli Nien Nunba w ROTJ, czyli co-pilot w Sokole Millenium, który pełnił tą funkcje podczas ataku na drugą Gwiazdę Śmierci.



Po dłuższej rozmowie z Mike'm Quinnem, mogłem znowu zamienić słowo z aktorką, tym razem z Reną Owen. Zagrała ona Taun We w AOTC, oraz Senator Alavarę w ROTS. Prosiła przekazać najgłębsze wyrazy współczucia z powodu śmierci Jana Pawła II. Mocno przeżyła jego odejście.

Kogo można było tam jeszcze spotkać? Oczywiście znany wszystkim duet dwóch rycerzy Jedi: Mary Oyaya (Luminara Unduli) i Nalini Krishan (Barriss Offee), mało tego, że można było wziąć autograf, to jeszcze zdjęcie z nimi zrobić ;-). Na żywo prezentowały się nad wyraz interesująco.



Niedaleko tych dwóch urodziwych panienek siedział Imperialny Oficer, który wierzył bardziej w potęgę Gwiazdy Śmierci, niż Mocy - Richard LeParmentier - Admirał Motti. Ten ostatni żyjący Oficer z ANH, jak się okazało bardzo dobrze zna kulturę Polską i jest wielkim amatorem naszej rodzimej kuchni. Jak sam mówi nasz kraj dla niego to przede wszystkim: gołąbki, wódka, pierogi. Nota bene wszystkie te trzy specjały wymienił korzystając również z polskiego języka. Przy okazji nie omieszkał również pozdrowić fanów z kraju, leżącego nad Wisłą i jak podkreślał wielokrotnie, chciałby przyjechać na jakiś konwent do Polski.



Aż dziw bierze, że odległość mniejsza niż 3 metry dzieliła Admirała Imperialnej Floty od tylnego strzelca Roque 3 w czasie bitwy o Hoth - Wesa Jansona, w którego rolę wcielił się Ian Liston, a że grał także pilota AT-AT w Blizzard 1, dowodzonego przez Generała Veersa, to już inna bajka ;-)



Po przeciwnej stronie można było spotkać między innymi Geralda Home, odtwórcę roli Tesseka i Oficera Mon Calamari w Powrocie Jedi. Jak z pewnością część Was pamięta, że Gerald jest fanem 501 Legionu. Jakiś czas temu przesłał także pozdrowienia do Polish Outpost, o czym można było przeczytać w tym newsie. Wyraził także nadzieję, że będzie mógł przyjechać na jakąś imprezę z Gwiezdnych wojen do naszego kraju.



Jedyną modelką, będącą wyraźnie podczas konwentu przy nadziei, była Shannon McRandle. Ta pani ma zaszczyt oficjalnie być Marą Jade i chyba dobrze jej z tym. Nie była zbyt rozmowa, szczerze powiedziawszy nie wykrztusiła z siebie nic więcej poza 'hello' i 'bye'.

Zaraz po niej udało mi się jeszcze porozmawiać z dwoma aktorami, siedzącymi tuż obok siebie, byli to Caroline Blakiston (Mon Mothma) oraz Paul Blake (Greedo). Jak większość aktorów byli dość sympatyczni, ale nie zamieniłem z nimi więcej niż parę słów.



Ostatnim aktorem, którego udało mi się odwiedzić tego dnia był Jerome Blake, czyli człowiek, który wcielił się aż w 6 postaci (!!!) z Gwiezdnych wojen. Między innymi w Rune Haako, Mas Amedda, Oppo Rancisis i Orn Free Taa. Bez dwóch zdań był to jeden z najciekawszych aktorów, z którym miałem przyjemność porozmawiać. Swoją drogą nawet nie pomyślałbym, że taki z niego rozrywkowy facet, ale o tym później. To co chcę w tym momencie powiedzieć to fakt, iż specjalny przekaz z pozdrowieniami od Jerome'a Blake'a skierowanymi do polskich fanów można ściągnąć z tego miejsca. (1,5 MB wmv.) Jak sami słyszeliście jest to kolejny aktor, który z przyjemnością odwiedziłby Polskę przy okazji jakiegoś konwentu.



Jeśli chcecie usłyszeć i zobaczyć pozdrowienia adresowane specjalnie do Was - Polskich Fanów, ale na dużym ekranie i to od wielu innych aktorów, a także film dokumentalny z tego największego wydarzenia Star Wars na świecie, jakim był Celebration III, bądźcie na Ogólnopolskiej Premierze w Kinepolis Poznań 18 maja! Szczegóły na witrynie Epizod3.pl.

O godzinie 13:30 rozpoczynało się w pomieszczeniu SW Fan Stage spotkanie z 501 Legionem, a konkretnie z jego dowódcami, były to następujące osoby: Albin Johnson (założyciel 501 Legionu), Mark Chu-Lin (Captain of the Guard), Dean Plantamura (Legion Webmaster) i Scott Will (Legion Merchandise Officer). Prelekcja dotyczyła oczywiście historii 501, oraz jego obecnej działalności, na pewno warto było posłuchać jak w 1997 roku Legion był powoływany do życia przez mniej niż 10 osób, czyli praktycznie tyle ile liczy na dzień dzisiejszy Polish Outpost. Przypominam, że pełną historię Legionu można przeczytać pod tym adresem. Prelekcja zakończyła się rozdaniem jej uczestnikom jednej z kolekcjonerskich kart 501, przedstawiającej postać Petera Diamonda - koordynatora szturmowców w OT, będącego także Honorowym Członkiem Legionu. Kartę można zobaczyć w tym miejscu.

Po tym wydarzeniu poszliśmy odwiedzić kolejną wielką halę, w której wcześniej jeszcze nie byliśmy - Fan Fair Hall. To co było w niej charakterystyczne to stojący na samym środku X-Wing w skali 1:1. Nota bene jakiś czas temu można było go zakupić na ebay'u, na tej aukcji. Była to na pewno duża atrakcja. W pomieszczeniu tym odbywały się między innymi treningi na miecze świetlne dla dzieci, które podczas jego zakończenia mogły pokonać Dartha Vadera.



Głębiej w hali znajdowały się stanowiska, przy których siedzieli przedstawiciele największych organizacji fanowskich, ich lista była następująca:

- Chicago Force
- DC Metro Star Wars Collecting Club
- Emperor's Hammer
- FanForce
- Indy Knights
- Jedi Assembly
- NYLine
- Ohio Star Wars Collectors' Club
- Pennsylvania Star Wars Collecting Society
- Pacific Region FanForce
- Phatooine Fandom Alliance
- Rebel Legion
- The 501st Legion
- The Forgotten Force.

Przy okazji chciałem w imieniu Emperor's Hammer pozdrowić wszystkich jego polskich członków.

Najwięcej ludzi było wokół stanowiska 501 Legionu. Można było tam obejrzeć wszystkie karty kolekcjonerskie, naszywki i różne gadżety, a także zakupić różową gumową bransoletkę za 4$, z której dochód był przeznaczony na terapię dla córeczki Albina Johnsona - Katie, chorej na raka. Więcej na ten temat można przeczytać pod tym linkiem.

W Fan Fair Hall odbyła się także Olimpiada szturmowców, jednak miała ona miejsce w czwartek i niestety nie byliśmy w stanie jej zobaczyć, ale konkurencje były bardzo ciekawe. Między innymi ubieranie zbroi na czas, czy też strzelanie do Ewoka.

Na samym końcu Hali znajdowały się samochody, które zostały poddane tuningowi, oczywiście w klimatach Gwiezdnych wojen, a jakżeby inaczej? Na pewno były warte obejrzenia. Znajdowały się wśród nich "X-Wingi", "Sokół Millenium", a także dwie terenówki należące do członków 501 - Honda i Chevrolet. Na samym końcu stał Dodge Viper, który był przedmiotem pożądania wielu konwentowiczów.



Po obejrzeniu w hali wszystkiego co było do obejrzenia udałem się na pierwsze piętro Centrum Konwentowego, a konkretnie do pomieszczenia, w którym znajdowały się roboty, należące do R2-D2 Builders. Naprawdę niesamowite jest jakie zdolności posiadają Ci ludzie. Astromechy prezentowały się po prostu wspaniale. Były wykonane co do ostatniego detalu, o tym że świeciły, jeździły, wydawały dźwięki już pisać chyba nie trzeba. Przyglądając się poszczególnym tabliczkom informacyjnym, można było się dowiedzieć, iż zbudowanie takiego robota trwa nawet kilkaset godzin, a koszt który trzeba ponieść waha się od 2.000 do 5.000$. Zazwyczaj "zabawą" tego typu zajmują się ludzie, którzy na co dzień są inżynierami i cała elektronikę mają w jednym paluszku.

Mało tego, w pomieszczeniu tym stał również autentyczny R2-D2, który był wykorzystany w 1976 roku na planie ANH. Miłym akcentem były także dwie repliki R2-D2 i C-3PO, stojące obok siebie, przy których można było sobie naturalnie zrobić zdjęcie. Nie trzeba było szukać zbyt długo, by dostrzec pewien element humorystyczny, który na pewno wielu fanom niezwykle by się spodobał. Mianowicie Jar Jar Binks zatopiony w karbonicie. Simply awesome.



Kilka razy w ciągu dnia odbywał się na konwencie kapitalny spektakl Star Wars in 30 minutes. Cały OT pokazany dokładnie w 30 minut, a gra aktorska wspaniała. Jak tylko będziecie mieli kiedykolwiek sposobność obejrzeć ich występ, nawet się nie zastanawiajcie.

W piątek miała także miejsce prelekcja z Ray'em Parkiem. Niestety nie miałem możliwości w niej uczestniczyć, ale za to Gavin owszem. Z tego co wiem, opowiadał o swojej pracy na planie filmowym TPM, o swoim pozytywnym stosunku do postaci, która grał. Nie podlega żadnej dyskusji, iż punktem kulminacyjnym całej prelekcji był pokaz jego umiejętności, w tym także rozwalenie na dwie części figurki Obi-Wana, poprzez silne kopnięcie nogą. Figurka poszybowała w kierunku publiczności i wyobraźcie sobie, że Gavin złapał górną połowę Obiego.

W związku z tym, iż po prelekcji mieliśmy trochę wolnego czasu, poszliśmy do Exhibit Hall, by móc uważniej przyjrzeć się wystawom Hasbro, oficjalnym star warsowym maszynom do popcorrnu, ręcznie malowanym grafikom z Clone Wars, sprzedawanymi za 1050$ od sztuki, najnowszym hełmom z Master Replicas i wielu różnym innym gadżetom, o których pisałem już wcześniej.



O godzinie 19.00 rozpoczynała się przez wielu wyczekiwana zamknięta impreza 501 Legionu w hotelu Hyatt, odbywała się ona w sali konferencyjnej. Uczestniczyło w niej prawie 1000 osób, wśród których znajdowało się wiele znakomitych osobistości ze świata Gwiezdnych wojen takich jak: Jeremy Bulloch (Boba Fett), Garrick Hagon (Biggs Darklighter), Jesse Jensen (Jedi Saesee Tiin), Zach Jensen (Jedi Kit Fisto), Richard LeParmentie (Admirał Motti), Daniel Logan (młody Boba Fett), Ray Park (Darth Maul), Dave Prowse (Darth Vader), Alan Ruscoe (Plo Koon), Steve Sansweet oraz autorzy książek Matthew Stover i Aaron Allston.

Na imprezie był także TK 0.5 - Traveling Trooper, czyli 12" figurka, która od kilku miesięcy wędruje od garnizonu do garnizonu. Jej trasę można śledzić w tym miejscu.



Pierwsza godzina była dość sztywna, Albin podsumowywał działalność Legionu w ostatnim roku. Dziękował także wszystkim Garnizonom za tak liczne przybycie na te bądź co bądź, ale największe spotkanie 501 w historii. Z pewnością niepowtarzalnym przeżyciem był moment, w którym wymienił Polish Outpost, podniosłem rękę i w tej samej chwili nagle 1000 osób zaczęło bić brawo. Tak, to było coś fenomenalnego.

Na sam koniec swojego przemówienia wraz żoną serdecznie dziękowali za ogromną pomoc, która otrzymali od pozostałych członków 501 na rzecz ich chorej córeczki. Do tej pory zostało zebrane na jej terapie prawie 8.000$. Polish Outpost także wspomógł rodzinę Johnsonów, ofiarowując na rzecz Katie 100$.

Impreza rozkręciła się na dobre dopiero w momencie, gdy rozpoczęto sprzedaż zimnego piwka i powiem Wam szczerze, że z całego serca się cieszę, że w ofercie mieli Heinekena, bo Budweiser jest nie do picia. To pierwsze jako, że importowane było sprzedawane po 4,5$, natomiast drugie po 4$. Tak więc są pewne plusy mieszkania w Polsce.

W czasie, gdy Gavin oglądał Imperium Kontratakuje i Powrót Jedi, zajadając przy tym darmowy popcorn, ja integrowałem się z poszczególnymi członkami Legionu. Cieszę się, że miałem sposobność porozmawiać po raz kolejny z Francuskim Garnizonem, nawet nie wiedziałem, że mnie tam wszyscy znają. Kręciło się też tam paru członków Niemieckiego Garnizonu, ale byli zajęci akurat czymś innym. Niepowtarzalną okazją było na pewno spotkanie osób w Japonii, tym bardziej, że ubrani byli w ich tradycyjne stroje, również szturmowcy.

Największe zaskoczenie jednak na imprezie spotkało mnie w momencie, gdy zupełnym przypadkiem nawiązałem rozmowę ze Scotem Creganem (TK- 157) z NY, który poinformował mnie, iż w Polsce to on był tylko w Gdyni. Jak się okazało jest on porucznikiem Marynarki Stanów Zjednoczonych i co jakiś czas przypływa do bazy NATO na Morzu Bałtyckim. Faktycznie powiedzenie "świat jest mały", będąc w Indianapolis, nabiera zupełnie innego wymiaru.

Miałem także przyjemność prowadzić konwersacje z dwoma projektantami figurek z Hasbro, ale w związku z tym, iż byli już pod wpływem, rozmowa nie była zbyt ambitna pod względem merytorycznym.

Tym czasem na imprezie miło było popatrzeć jak dwie panienki podrywały cały czas Dave'a Prowse'a, wymieniając się z nim nawet numerami telefonów, były to tzw. wolontariuszki. Mogłem także porozmawiać z Jesse Jensen (Jedi Saesee Tiin), z którym na konwencie nie miałem wcześniej przyjemności prowadzić konwersacji. Generalnie był mocno podekscytowany faktem, iż niedługo stanie się Honorowym Członkiem 501, o czym nie omieszkał mi wspomnieć. Mogę Wam szczerze powiedzieć, że jest naprawę równym gościem no i poza tym można sobie z nim wypić browara.

Rozglądając się dookoła można było dostrzec, że wszyscy, którzy tylko mogli, robili sobie zdjęcia z aktorami, prowadząc z nimi rozmowy związane mniej lub też bardziej z SW. Humorystycznym akcentem wieczoru było niewątpliwie sprawdzanie przez dwie panienki z 501 (jedną z nich była żona Albina), czy faceci, którzy byli w kilcie, mieli na sobie bieliznę czy też nie. W pierwszej chwili myślałem, że to tylko tak na pokaz, ale szybko zostałem wyprowadzony z błędu w momencie, gdy jednemu gościowi ściągnęły gacie. Niezwykle rozrywkowy naród z tych Amerykanów.



Około 23.00 impreza zaczęła się powoli kończyć, w międzyczasie przybył na nią Gavin, który mógł tylko żałować, że ominęło go tak wiele atrakcji. Tym nie mniej, dane nam było jeszcze zobaczyć Ray'a Parka, który był tam ze swoją kilkumiesięczną córeczką. Chcieliśmy jeszcze z nim porozmawiać, ale żona skutecznie ciągnęła go do pokoju hotelowego. Chwilę później podeszły do mnie podniecone dwie panienki, które poznałem już wcześniej, aby zakomunikować mi, że w ich pokoju jest właśnie Daniel Logan, z którym się zabawiają. No cóż, aktor też człowiek.



Parę minut przed dwunastą, gdy towarzystwo się już praktycznie rozeszło, postanowiliśmy z Gavinem, że i na nas już czas, ale nim wyszliśmy z hotelu wpadliśmy jeszcze po drodze do pubu, w którym jak się okazało siedzieli Michael Stackpole i Aaron Allston. Ten drugi był w towarzystwie trzech naprawdę grubych bab, czyli powodzenie miał niezłe. W pewnym momencie podeszła do nas jakaś kobieta, która zapytała się czy przyszliśmy tutaj tylko po to, żeby zrobić sobie zdjęcie z autorami? Cóż, nie był to na pewno główny cel wizyty, nawet nie wiedzieliśmy, że oni sobie tutaj piwkują. W każdym razie bez wahania odpowiedzieliśmy, że tak. Na co ta stwierdziła, że w takim razie powinniśmy sobie do nich podejść i zagadać, bo są mega wyluzowani, na sam koniec dorzuciła także, iż jest żoną Stackpole'a. Zrobiliśmy tak jak zasugerowała i faktycznie jak się okazało, obaj byli na luzie i z przyjemnością sobie z nami porozmawiali i zrobili zdjęcie. Aaron cieszył się pewnie, że ma pretekst by wstać od stołu.



Długo tam nie zabawiliśmy, wszak trzeba było być rześkim na poranne spotkanie z Makerem.









Autograph Hall




TK-Jack Sparrow



Peter Mayhew


Ray Park

Dave Prowse (Darth Vader) i Mike



Mike i Assaj Ventress


Aurra Sing i Mike

Darth Maul i Mike





Battlefront mocno odziaływuje na fanów




Grand Admiral


Pilot TIE

Yo Boba!


Pilotki TIE


Fani, czekający w kolejce na prelekcję Jay'em Laga'aia




Mike i Simon Williamson (Max Rebo, Gamorrean Guard, Oficer Mon Calamari)


David Barclay (animator Jabby) podpisuje autograf

Mike Quinn (Nien Nunb)



Orli Shoshan (Jedi Shaak Ti)


Mary Oyaya (Jedi Luminara Unduli)

Mike, Mary Oyaya (Jedi Luminara Unduli), z tyłu Gavin


Nalini Krishan (Barriss Offee)


Mike i Richard LeParmentier (Admirał Motti)

Mike i Ian Liston (Wes Janson)



Bai Ling (Senator Bana Breemu) i jej majteczki


Gerald Home (Tessek, Oficer Mon Calamari) i Mike

Mike, Caroline Blakiston (Mon Mothma), Gavin



Gavin, Paul Blake (Greedo), Mike


Mike i Jerome Blake (Rune Haako, Mas Amedda, Oppo Rancisis, Orn Free Taa)




Xwing 1:1 w Fan Fair Hall


Bitwa kosmiczna o Coruscant

autograf Wesa Jansona



autograf Biggsa




















Tuning Star Wars








Sokół Millenium






































Astromechy R2-D2 Builders































"Star Wars in 30 minutes"




Szkice serialu Clone Wars


Bitwa kosmiczna o Coruscant




















Maszyna do popcornu










Bitwa kosmiczna o Coruscant































Raider







Dengar

Prototyp hełmu szturmowca z Master Replicas



Clone Trooper helmet z MR- 349$


Shock Troop helmet z MR- 399$












TK-0,5


TK-0,5

Guillermo Besada Peńa, 501 member, Mike i Jason Ujvari na imprezie 501 Legionu w hotelu Hyatt






Bitwa kosmiczna o Coruscant

Mike i Stacy - dziewczyna Chrisa Caudilla Bloodfin Garrison CO



Katie Johnson i Albin Johnson


James Smith Georgia Garrison CO i Mike Polish Outpost CO







Jeremy Bulloch (Boba Fett)

Katie Johnson








OK



OK


OK

OK



OK


- Katie czujesz to co ja?

Gacie w dół






Mike i członek Francuskiego Garnizonu

Aaron Allston


Alan Ruscoe (Plo Koon) i Richard LeParmentie (Admirał Motti)

R2-D2 girl



Zach Jensen (Jedi Kit Fisto) i Mike


Dave Prowse (Darth Vader) z fanami

Mike ze Scotem Creganem



Tak właśnie wygląda Vader bez maski


panienki podrywają Dave'a

j/w



Ray Park z kilkumiesięczną córeczką i żoną


wszędzie można było znaleźć elementy zbroi

Mike, Michael Stackpole, Gavin i Aaron Allston




Dzień Trzeci - Sobota

Dzień rozpoczął się dla nas wcześnie, bo już o 7.00. Było to spowodowane oczywiście faktem, iż o godzinie 8.45 miało się rozpocząć, w Centrum Konwentowym, wspomniane spotkanie z Georgem Lucasem. Wielu fanów spędziło noc przed wejściem, aby tylko zobaczyć na żywo reżysera. Na miejsce dotarliśmy około godziny 9.00. Naszym oczom ukazała się ogromna, kilkutysięczna kolejka fanów, trudno było naprawdę określić jej koniec. Z całą pewnością najwięcej biletów zostało sprzedanych właśnie na ten dzień. Nie ukrywam, że w pierwszej chwili zwątpiliśmy czy uda nam się w ogóle dostać na spotkanie. Na szczęście Maker jak przystało na człowieka show biznesu, spóźnił się ok. 1,5 h. Każdy kto chciał wejść do Sagamore Ballroom na spotkanie z Lucasem, musiał się wpierw zaopatrzyć w niebieską opaskę rozdawaną przez organizatorów. Uważam, że ten zabieg stwarzał tylko niepotrzebne zamieszanie. Jak się okazało, dzięki temu, iż byliśmy wolontariuszami, nie mieliśmy większych problemów z dostaniem się na spotkanie.

Atmosfera panująca wewnątrz sali była niezwykle podniosła. W końcu niecodziennie trafia się taka okazja. Nie mówiąc już o tym, że ostatni raz George Lucas spotkał się z fanami na konwencie w 1987 roku. Całość oczywiście prowadził Jay Laga'aia i to on pierwszy stanął przed publicznością. Przedstawił w skrócie historie reżysera i w końcu nastał moment, kiedy na scenę wkroczył George Lucas, oraz Rick McCallum, fani zgotowali im gorące powitanie - owacje na stojąco. Gdy tylko pierwsze emocje opadły, a Maker usiadł wygodnie w fotelu, przystąpiono do zadawania pytań reżyserowi. Odbywało się to poprzez ustawienie dwóch mikrofonów w przeciwnych do siebie częściach sali.



Jedno z pierwszych pytań dotyczyło seriali, oraz Gwiezdnych wojen w 3-D. Lucas potwierdził, że takie są właśnie plany. Premiery Starej Trylogii w 3-D możemy oczekiwać w okolicach roku 2007. Nim to jednak nastąpi powinniśmy spodziewać się premiery, w podobnym formacie, serialu Clone Wars, którego odcinki mają trwać po 30 minut.

Nim powstanie wieloodcinkowy serial z aktorami, Lucas ma zamiar wpierw napisać w całości scenariusz do jego pierwszego sezonu. Zupełnie tak jak było to w przypadku Przygód Młodego Indiany Jonesa. Jak już było to wielokrotnie mówione George potwierdził, iż nowy serial będzie toczył się między Zemstą Sithów, a Nową Nadzieją i dotyczyć on będzie losów postaci drugoplanowych. Nie wykluczył również powstania kolejnych seriali łączących resztę odcinków. Co więcej, zapytany przez fana o szanse przeniesienia na mały ekran wydarzeń z KOTORa, odpowiedział, że gdy serial telewizyjny odniesie sukces rozważy taką ewentualność.

Na pytanie dotyczące tego w jaki sposób wyobraża sobie wydarzenia mające miejsce po Powrocie Jedi odpowiedział, że nigdy tak naprawdę się nad tym nie zastanawiał. Dla Lucasa Gwiezdne wojny zawsze pozostaną opowieścią poświęconą losom Dartha Vadera. Mimo, że książki i komiksy wykraczają poza ten obszar, on osobiście nigdy nie brał pod uwagę możliwości pociągnięcia dalej tej opowieści.



Spytany o odczucia związane z Zemstą Sithów powiedział po prostu, że w filmie tym jest wszystko co chciał zobaczyć. Podkreślił jednak, iż każdy może mieć swoją własną opinie na ten temat, a zwłaszcza fan Gwiezdnych wojen. Lucas jest bardzo zadowolony z całej Sagi, podkreśla iż stanowi ona mimo wszystko nierozerwalną całość, że nie należy jej dzielić na Starą i Nową Trylogię.

Reżyser powiedział także, że gdyby miał możliwość zagrać jakąś jedną postać z Gwiezdnych wojen, jego wybór padłby niewątpliwie na R2-D2. Zapytany przez fana, czy Artoo nie korzysta czasem z mocy, która tłumaczyłaby jego nadprzyrodzone umiejętności, pomagające mu w wydostawaniu się z niebezpieczeństwa i ratowania przyjaciół, Lucas odpowiedział, iż R2-D2 nie potrzebuje mocy, gdyż samą swoją obecnością na ekranie stwarza postać super bohatera. Jest tym, który ratuje wszystkich z opresji.

Jeden z fanów spytał Makera o to, jakiego koloru chciałby mieć miecz świetlny, gdyby go posiadał. Reżyser odpowiedział, że posiada dwa miecze, czerwony i niebieski, zupełnie jak Grievous, który ma cała kolekcję. Wszystko zależy od jego nastroju, od tego w jakim humorze obudzi się danego dnia i w zależności od tego używa jednego albo drugiego.

George został także zapytany o to, co sądzi o fanach Gwiezdnych wojen, którzy są przecież tak mocno oddani swojej pasji. Odpowiedział, że jest im bardzo wdzięczny, podziwia ich za to co robią, oraz że jest pozytywnie zaskoczony. Zdaniem Lucasa Gwiezdne wojny to coś co może służyć rozrywce, z czego można czerpać radość, jednak nie można pozwolić by zawładnęły życiem. Reżyser jednak wie, że fani Star Wars tacy nie są w odwrotności do fanów Star Treka (trudno mi jest się do końca zgodzić z tą ostatnią wypowiedzią). Sednem Sagi jest to, aby podejmować wyzwania w życiu, aby wyrwać się z farmy wuja, wyruszyć w świat i zmienić go, ratując cały wszechświat.



Osobiście najbardziej zapadły mi w pamięć z dwa ostatnie pytania. Pierwsze dotyczyło tego sądzi o 501 Legionie. George odpowiedział krótko, że są po prostu świetni. Drugie natomiast zadało mu kilkuletnie dziecko:

My daddy says the stormtroopers are the good guys. Are they? (Mój tatuś mówi, że szturmowcy to dobrzy goście, czy to prawda?)

na co Lucas odpowiedzial:

Your dad is right - they are the good guys. They just work for a really bad man. (Twój tata ma racje, szturmowcy to dobrzy goście, tylko pracują dla naprawdę złego faceta)

W takiej właśnie atmosferze upłynęło spotkanie z Georgem Lucasem. Po całej sali krążyli wolontariusze, którzy bacznie zwracali uwagę na to, czy aby ktoś przypadkiem nie nakręca spotkania. Jeśli chodzi o zdjęcia, to oficjalnie można było je robić tylko przez pierwsze 5 minut.



Praktycznie od razu po zakończeniu spotkania z Makerem, w Sagamore Ballroom rozpoczęło się zgodnie z harmonogramem, czyli o 11.30 spotkanie z Billy Dee Williamsem (Lando Calrissian). Jak dla mnie nie było ono zbyt pasjonujące, gdyż nie powiedział on na nim nic więcej, niż na konwencie Jedi-Con 2004. Wszystkich zainteresowanych odsyłam do tamtego raportu.



Po prelekcji udaliśmy się po raz trzeci do Autograph Hallu, aby móc otrzymać autografy od reszty aktorów, a także nagrać pozdrowienia dla polskich fanów, które można było usłyszeć w Poznaniu na Wielkiej Premierze w Kinepolis.

Tym razem rozpocząłem od strefy niebieskiej, a pierwszą aktorką do której podszedłem, była Leeanna Walsman (Zam Wessell), która przyleciała na konwent prosto z Sydney w Australii. Najwyraźniej trochę ją zdziwiło, że chciało mi się lecieć aż z Polski, bo zrobiła wielkie oczy jak to usłyszała ;-). Ogólnie można powiedzieć, ze sympatyczna babka. W trzecim dniu konwentu nie cieszyła się już tak wielkim zainteresowaniem jak w czwartek, więc została przeniesiona do niebieskiej strefy, dzięki czemu można było z nią zamienić kilka słów na spokojnie.



Tuż obok niej znajdował się stolik, przy którym siedziała urodziwa Michonne Bourriague (Aurra Sing). Niestety nie miałem sposobności by z nią porozmawiać, gdyż była niesamowicie zachrypnięta, z całą pewnością było to spowodowane pogodą, panującą w Indianapolis. Podam prosty przykład, w środę gdy przyjechaliśmy było 28 stopni, natomiast w sobotę już tylko 10, a w niedziele 7. Nie dziwota, że tak często pojawiają się tam tornada.



Ciekawym aktorem był niewątpliwie Ralph Brown (Ric Olie), wynikało to z faktu, iż w swoim notesie zapisywał poszczególne kraje, z których pochodziły osoby, biorące od niego autografy. Mimo, że w pierwszej chwili nie wywarł na nas zbyt pozytywnego wrażenia, po bliższym kontakcie okazał się spoko gościem. W bliskiej odległości od niego siedział Sean Crawford, odtwórca roli Yak Face z Pałacu Jabby.



Chwilę później miałem możliwość porozmawiać z przesympatyczną aktorką, która wraz z Leeanną Walsman przyleciała na konwent z Sydney, z Sandi Finlay, czyli Sly Moore z Ataku Klonów i Zemsty Sithów. Zdecydowanie nie przypominała w rzeczywistości postaci, którą grała. Jest ona niesamowicie miła i otwarta. Bardzo się cieszyła, że mogła pozdrowić fanów w Polsce i wyraziła głęboką nadzieję, że kiedyś będzie mogła przyjechać do naszego kraju.



Pomimo śmierci w bitwie o Yavin, do Indianapolis z zaświatów przyleciał także Biggs Darklighter, w którego rolę wcielił się Garrick Hagon. Aktor zjawił się na nim wraz z żoną, również aktorką, Lizą Ross. Przyzwyczajony do angielskiej pogody, Londyńczyk czuł się w Indianapolis zapewne jak w domu. O samym Biggsie można przeczytać na jego prywatnej stronie.



Christine Hewitt, trochę za bardzo wczuła się w rolę jednej z sióstr Tonnika, zresztą spójrzcie tylko na zdjęcie poniżej, trudno jednoznaczne określić kto z kim je sobie robi ;-). Co by nie mówić, bardzo sympatyczna aktorka. Chyba nie spodziewała się, że ta jedna scena w Kantynie tak mocno zmieni jej życie.



Po przeciwnej stronie Fan Fair Hall znajdowało się stanowisko, przy którym można było wziąć autograf i nawet zrobić sobie zdjęcie z Bai Ling, która wcieliła się w rolę Senator Bany Breemu w ROTS i mimo, że nie wystąpiła w końcowej wersji filmu to stała się sławna jeszcze przed premierą, kiedy to ukazał się w Stanach majowy numer Playboy'a, w którym to Bai Ling była na rozkładówce. Więcej na ten temat można przeczytać pod tym linkiem. Bez wątpienia piękna z niej kobieta i niezła modelka, zresztą każdego dnia miała dość ekstrawaganckie ciuszki. To co mnie niezwykle zaskoczyło podczas rozmowy to fakt, iż okazało się, że Bai Ling, gdy dowiedziała się o tym, iż jesteśmy z Polski, poinformowała nas, że miała przyjemność współpracować z Andrzejem Wajdą. Było to przy okazji wystawienia na Broadway'u sztuki Terrence Malick's, którą reżyserował właśnie Wajda.



Niedaleko chińskiej aktorki miał przyjemność siedzieć Daniel Logan, odtwórca roli młodego Boby Fetta w Ataku Klonów. Jak na 17 latka to zgarniał niezła kasę, bo aż 20$ za autograf, a powodzenie też miał niezłe, zwłaszcza wśród młodych dziewczyn ;-). Był nawet w niezłej formie, biorąc pod uwagę, że dzień wcześniej nieźle szalał na zamkniętej imprezie 501 Legionu w hotelu Hyatt.



Daniel Logan to faktycznie miał szczęście, bo z jego drugiej strony siedziała Orli Shoshan, czyli piękna Shaak Ti. O urodzie aktorki nie ma chyba zbytnio co się rozpisywać, bo zdjęcia mówią wszystko. W ogóle musze przyznać szczerze, że młode Jedajki są niezwykle urodziwe i sympatyczne, zwłaszcza na żywo. O dziwo miło się z nimi również rozmawia, a nie tylko podziwia.



Bodie Taylor, odtwórca roli clonetroopera w AOTC. Nie da się ukryć, że facet posiada poczucie humoru, chociaż na zdjęciu jest dość bojowo nastawiony, ale w rzeczywistości to tylko pozory ;-).



Nie wiem dlaczego, ale najbardziej obleganym aktorem w strefie niebieskiej był Tim Rose, który wcielił się w rolę Admiała Ackbara, był także animatorem Sy Snootles oraz Salacious Crumba. Tim przyleciał, jak wielu innych, również z Londynu, a także w towarzystwie żony. Zdecydowanie najbardziej podobała mi się kwestia, którą się podpisywał dając autograf - "It's a trap!".



Następnie udaliśmy się do strefy żółtej, gdzie trzeba było już swoje odczekać w kolejce do danego aktora. Dostanie się do Ray'a Parka (Darth Maul) zajmowało ok. 40 minut, przynajmniej tego dnia. Ray był niesamowity, co jakiś czas odchodził od stanowiska, aby zaprezentować swoje umiejętności. Całkiem możliwe, iż ów pokaz był związany z najnowszym filmem Ray Parka, który ma wejść na ekrany wiosną 2006 - Movie Fight Xperience. Każdy na pewno doskonale sobie zdaje sprawę na co go stać, pokazał to zresztą w Mrocznym Widmie. Jednak gwarantuje, że pokaz na żywo jest znacznie lepszy. Tak jak już wspominałem wcześniej, aktor przyleciał na konwent ze swoją żoną i kilkumiesięczną córeczką. Cieszy mnie fakt, iż był bardzo otwarty w stosunku do fanów. Zrobić sobie zdjęcie z Ray Parkiem i podać mu rękę to naprawdę niezapomniane wrażenie.



W następnej kolejności ustawiliśmy się w kolejce do aktora, którego zawsze chciałem poznać, a mianowicie Petera Mayhew, czyli Chewiego z ROTS, ANH, TESB i ROTJ. W Indianapolis był on oczywiście ze swoją żoną Angie, która zawsze mu towarzyszy podczas konwentów. Oboje są członkami honorowymi 501 Legionu, a także jego zagorzałymi fanami, co zresztą można stwierdzić chociażby po koszulce, która miał na sobie Peter. Swoją drogą nigdy się z tym nie krył, można się o tym przekonać oglądając 12 odcinek Making Episode III. W imieniu Polish Outpost wręczyłem im naszywki naszej polskiej placówki, bardzo im się spodobały.



Ostatnim aktorem w tym dniu, z którym mieliśmy przyjemność porozmawiać i którego mogliśmy odwiedzić był nikt inny jak sam Jeremy Bulloch - legendarny Boba Fett z TESB i ROTJ. W związku z tym, iż również pojawia się regularnie na wszystkich imprezach organizowanych przez 501 Legion, otrzymał naszywkę, z której bardzo się ucieszył. A ponad to udało mi się go namówić na pozdrowienia skierowane do Polish Outpostu.



Na aktorów poświęciliśmy znowu parę ładnych godzin, fanów było tam od groma, kolejki niemiłosierne, ale czego innego można było się spodziewać po największym konwencie fanów Star Wars? Za pewne bylibyśmy tam dłużej, ale śpieszyliśmy się na 17.00, gdyż o tej porze miał miejsce ostatni pokaz Star Wars Episode 3 Footage, prowadzony przez Ricka McCalluma. Odbywał się on w sali 500 Ballroom. Sam Footage był po prostu dziesięciominutowym pokazem niepublikowanych wcześniej urywków z Zemsty Sithów. Początkowo producent Gwiezdnych wojen opowiadał parę minut o Epizodzie III i o planach Lucasfilmu. Co więcej, nie zaprzeczył on całkowicie możliwości powstania kolejnych części Sagi, powiedział po prostu, że na razie nic w tej kwestii nie planują.



Po paru minutach zaprosił nas do obejrzenia pokazu. To co zobaczyliśmy wgniotło nas w fotel. W żadnym kinie nie słyszałem jeszcze takiego nagłośnienia, czułem się jak na koncercie, gdy bas wprawiał w drgania moje płuca. Było to coś niesamowitego, w całej sali były praktycznie wszędzie ustawione ogromne głośniki JBLa, z których wydobywała się świetna elektroniczna muzyka idealnie dopasowana do scen, które rozgrywały się przed naszymi oczami. Po zakończonym pokazie rozległy się gromkie oklaski rozentuzjazmowanych fanów.



Po tym wydarzeniu udaliśmy się do restauracji RAM na małe co nieco, czyli na zestaw Bounty Hunter :-). Zresztą wszystkie posiłki, które były serwowane klientom restauracji można zobaczyć poniżej na karcie MENU, wszystkie nazwy potraw były w klimacie SW. W związku z tym, że po najedzeniu byliśmy strasznie padnięci postanowiliśmy, że czas najwyższy udać się na zasłużony odpoczynek w hotelu. Tym bardziej, że następnego dnia trzeba było być na miejscu jeszcze wcześniej, gdyż miała się odbyć ogromna parada 501 Legionu, oraz miało zostać wykonane wielkie grupowe zdjęcie członków tej szanownej organizacji.






Fani, czekający w kolejce na spotkanie z Georgem Lucasem

























Spotkanie z Makerem














































Darth Maul na papierosie ;-)




Darth Jar Jar







Szturmowcy z Japońskiego Garnizonu


Co za dużo to niezdrowo

Mike + Sean Crawford (Yak Face)



Autograph Hall




Dave Prowse (Darth Vader)



Zam Wessell, Gavin i Jango Fett


Jar Jar zatopiony w karbonicie w eskorcie Łowców Nagród

Fan przebrany za C-3PO








Han i Leia :>











Elvis, Aurra Sing, Trooper i "Darth Vader"


Ta pani wygrała konkurs na najlepszy tatuaż

Star Wars Episode 3 Footage



Rick McCallum


Restauracja RAM

Joyce E. Young (Data Droid)- TB 9449








Mike aresztowany przez Clonetrooperów



imperialne racje żywnościowe


Stół w jednym z pomieszczeń Centrum Konwentowego...

...pod którym trzymałem swoją zbroję


Dzień Czwarty - Niedziela

Ostatni dzień konwentu dał się nam naprawdę we znaki, biorąc pod uwagę maraton jaki mieliśmy od trzech dni, to byliśmy na dodatek zmuszeni do wczesnej pobudki - tuż przed 7.00, aby zjawić się po 8.00 w hotelu Hyatt, z którego miała wystartować ogromna parada 501 Legionu.

Szczęśliwie udało się nam tam być na czas. Wewnątrz czekało na wymarsz prawie 1000 członków 501 Legionu w pełnym rynsztunku. Mieliśmy do czynienia z praktycznie z wszystkimi rodzajami szturmowców, mrocznych lordów, imperialnych oficerów, łowców nagród i innych "bad guy'ów", jacy tylko pojawili się w świecie Gwiezdnych wojen. Oczywiście nie omieszkałem wziąć udziału w paradzie.

Ze względu na niezbyt dobrą pogodę, parada została skrócona i końcowo odbyła się na trasie wiodącej z hotelu Hyatt, do Centrum Konwentowego, w celu wykonania wielkiego wspólnego pamiątkowego zdjęcia członków 501 Legionu w Fan Fair Hall, które można zobaczyć poniżej. Było to absolutnie niezapomniane przeżycie, które będę pamiętał do końca życia. Reakcja ludzi na ulicy była również nie do opisania, nawet jak na Amerykanów, wszyscy patrzyli się na nas z otwartymi ustami. To, co warte jest podkreślenia to fakt, iż Jay'a Laga'aia (Kaptain Typho) na własne życzenie wziął udział w grupowym zdjęciu 501 Legionu. Wystąpił na nim w oryginalnym stroju, który używał w AOTC i ROTS.

Wspólne zdjęcie było ostatnim punktem parady, która zakończyła się parę minut po 10.00. Następnie zrobiliśmy sobie z Gavinem przeszło godzinną przerwę, by udać się do biblioteki, i zdać Wam na bieżąco relację, z tego co się tam działo, korzystając z darmowego podłączenia do internetu.



Po powrocie do Centrum Konwentowego, udaliśmy się na prelekcje Timothy Zahna, poświęconą najnowszej jego książce Outbound Flight. Jednak byliśmy na niej tylko chwilę. Skupiliśmy się na innych atrakcjach konwentu. Biorąc pod uwagę, iż był to już ostatni dzień, a całość kończyła się o godzinie 16.00, byliśmy ograniczeni czasowo, zwłaszcza, że trzeba było skorzystać z okazji wzięcia ostatnich autografów od aktorów, udaliśmy się w związku z tym do Autograph Hallu.

Całe szczęście na mojej liście zostało ich już tylko sześciu. Na pierwszy ogień poszedł Kenny Baker (R2-D2, Paploo). Tego dnia siedział przy stoliku bez swojej żony. Bardzo sympatyczny gość, wielki duchem. Tym razem obyło się bez kolejek do niego i całe szczęście, bo czas nas gonił nieubłaganie.



Mimo, że mam już autograf i zdjęcie z Amy Allen, czyli filmową Aaylą Securą z konwentu Jedi-Con 2004, to nie mogłem sobie odmówić tej przyjemności i tym razem :-) Urodziwa jak zawsze. Nie wdawałem się z nią tym razem w żadną głębszą dyskusje, pozdrawiam natomiast w jej imieniu wszystkich fanów i fanki z Polski.



Nieopodal swoje stanowisko miał Temuera Morrison, czyli nikt inny jak Jango Fett z AOTC. To co było charakterystyczne, to fakt, iż miał on na sobie świetną koszulkę z napisem Sith Happens. Faktem jest, iż było dość sporo chętnych do tego, by zrobić sobie z nim zdjęcie i wziąć autograf. Gdy podszedłem i się przywitałem, stwierdził tylko krótko - świetna zbroja. Naprawdę miły człowiek, w dodatku z poczuciem humoru.



Po drugiej stronie hali można było poprosić o autograf i zdjęcie dwóch braci, byli to: Jesse Jensen (Saesee Tiin) i Zach Jensen (Kit Fisto). Niesamowite z nich luzaki, żeby nie powiedzieć spoko ziomy. Naprawdę miło się z nimi rozmawiało, ale że dochodziła już godzina 15.00, postanowiliśmy udać się na prelekcję pt.: Bad Girls of Star Wars.



Odbywała się ona w Sagamore Ballroom, a uczestniczyły w niej następujące aktorki: Michonne Bourriague (Aurra Sing), Sandi Finlay (Sly Moore), Christine Hewitt (jedna z sióstr Tonnika), Leeanna Walsman (Zam Wessell). Cały panel był prowadzony oczywiście przez niezastąpionego Jay Laga'aia (Kaptain Typho). Dzięki prelekcji dowiedzieliśmy się na przykład, że Michonne Bourriague, która w Mrocznym widmie pojawiła się tylko na krótko w scenie z wyścigami podracerów, podczas kręcenia tego ujęcia, otrzymała wskazówki od Lucasa, że będzie stać na urwisku i obserwować z góry cały wyścig i jej zadaniem było podążać głową za podracerami. Jednak w związku z tym, iż podracery zostały dołożone komputerowo do tej sceny później, zorientowała się oglądając film, iż wszyscy uczestnicy wyścigu przelecieli znacznie szybciej, niż ona obracała głową, ale George nie robił już dokrętki, tylko zostawił tak jak jest. Osobiście zastanawiam się, czy ktokolwiek z widzów zwrócił uwagę na ten fakt podczas oglądania filmu.



Jednak dużo ciekawsze stwierdzenie padło z ust Sandi Finlay. W czasie prac nad Zemstą Sithów zapytała się George'a jak ma wyglądać, w jaki sposób chce, żeby grała, na co ten odpowiedział - like a bitch.

Christine Hewitt natomiast powiedziała, że podziwia fanów Star Wars za wytrwałość i za to, że są po prostu niesamowici.

Gdy prelekcja dobiegła końca, migiem wróciliśmy do Autograph Hallu, gdyż była już godzina 16.00, a jeszcze jedna osoba pozostała, od której należało wziąć autograf - Matthew Wood (Generał Grievous). Dosłownie cudem udało się nam do niego dostać, gdyż ochrona nie chciała nas już wpuścić, nawet światła były już w połowie zgaszone. Na szczęście szybki "mind trick" wystarczył. Koniec końców byliśmy ostatnimi osobami, które się do niego dostały. Na dodatek mieliśmy jeszcze okazje porozmawiać z dwoma aktorami, byli to Gerald Home (Tessek ROTJ) i Barrie Holland - porucznik Renz z ROTJ, czyli imperialny oficer, który wkroczył do bunkra na Endorze i wypowiedział słynne zdanie: you rebel scum.



Parę minut po godzinie 16.00 zgodnie z planem największy konwent fanów Gwiezdnych wojen Celebration III został oficjalnie zakończony. Zdumiewające jest w jakim tempie wszystkie pomieszczenia nagle opustoszały z konwentowych atrakcji. W związku z powyższym i my z Gavinem postanowiliśmy powoli udać się w stronę wyjścia. Jednak chwilę wcześniej udało nam się jeszcze spotkać Jay'a Laga'aia, który był niezwykle skory do zrobienia sobie z nami zdjęcia. Zawsze powtarzałem, że jest to niezwykły aktor i urodzony showman. Było to zdecydowanie uwieńczenie konwentu, biorąc pod uwagę fakt, iż Jay'a Laga'aia, w odwrotności do reszty aktorów, nie można było odwiedzić w Autograph Hallu.



Mimo, że konwent został zakończony, to prawdziwe atrakcje były jeszcze przed nami, gdyż o godzinie 20.00 w nocnym klubie "Lotus" miała odbyć się zamknięta impreza dla członków 501 Legionu wraz z zaproszonymi na nią aktorami. Do tej godziny oddaliśmy się zwiedzaniu Indianapolis, a później miło spędzaliśmy czas w restauracji RAM, z innymi fanami.



Parę minut po ósmej zjawiliśmy się pod wejściem do nocnego klubu, ustawiła się do niego już dość spora kolejka. Jednak w końcu zaczęto wpuszczać uczestników imprezy. Jak wiadomo w USA trzeba mieć 21 lat, aby móc wejść do nocnego klubu, a Gavin miał jeszcze wtedy wciąż 20, jednak udało mu się w końcu wejść, pokazując ID z banku polsko-słowiańskiego, które miał rzekomo z Europy, w związku z czym jego data urodzenia - 3 sierpnia, została zamieniona na 8 marca, a przynajmniej tak powiedział miłej murzynce na bramce :-).



Sam klub był naprawdę okazały, oczywiście dwupoziomowy. Na parterze znajdował się bar, oraz wygodne sofy ze stolikami, przy których siedzieli aktorzy, można było sobie z nimi swobodnie porozmawiać, zrobić zdjęcie, wziąć autograf w szerokim tego słowa znaczeniu, gdyż również na ciele, łącznie z jego dość intymnymi partiami, co zresztą można zobaczyć na zdjęciach ;)



Na drugim poziomie natomiast znajdował się również bar z dość sporym parkietem, który był wypełniony po brzegi. Wszyscy bawili się przy akompaniamencie muzyki housowej. Z całą pewnością warto wymienić gości, którzy zjawili się imprezie: Jerome Blake (Mas Amedda), Paul Blake (Greedo), Garrick Hagon (Biggs Darklighter) wraz z żoną, Barrie Holland (porucznik Renz z ROTJ), Jesse Jensen (Saesee Tiin), Zach Jensen (Kit Fisto), Nalini Krishan (Barriss Offee), Richard LeParmentier (Admirał Motti), Mary Oyaya (Luminara Unduli), Alan Ruscoe (Plo Koon), Orli Shoshan (Shaak Ti).



Co tam się nie działo? Po prostu wszystko. Spotkać się za aktorem, to jedno, ale wypić z nim kilka głębszych, to drugie. Niezapomniane przeżycie? Z pewnością. Na pierwszym piętrze zabawa trwała w najlepsze, parkiet był po brzegi wypełniony. Aktorem, któremu z pewnością tańczyło się najlepiej był Jerome Blake (Mas Amedda). Nie dość, że wszedł do klatek dla tancerek erotycznych, w których ostro kręcił panienkami, to na dodatek później tańczył z pewną Niemką, która rozpięła mu całą koszulę. We wspomnianych klatkach natomiast, przez cała noc tańczyły kobiety przebrane za księżniczki Leie w bikini z Pałacu Jabby.



Największym wzięciem na parkiecie wśród aktorek cieszyła się zdecydowanie Nalini Krishan (Barriss Offee), która non stop była obmacywana przez dwójkę fanów, ale chyba aż tak bardzo na to nie narzekała. Jeden z kolesi łapał ją co chwilę za tyłek (ten pierwszy z lewej na zdjęciu, nie z prawej ;)), tak więc było sympatycznie.



Na parterze natomiast Alan Ruscoe (Plo Koon) robił sobie tatuaż w postaci logo Imperium, gdy zeszliśmy na dół złapał w pewnym momencie Gavina za rękę i zaczął mu się drzeć do ucha, jednak był tak mocno pijany (jak każdy), a do tego głos odmówił mu posłuszeństwa z powodu chrypki, że nie byliśmy w stanie zrozumieć co mówi. Poza tym był naturalnie w skuteczny sposób zagłuszany przez świetną muzykę, która leciała w klubie.



Na sofach siedziały sobie jedne z najbardziej ponętnych młodych Jedajek z NT: Orli Shoshan (Shaak Ti) i Mary Oyaya (Luminara Unduli), które robiły sobie zdjęcia z fanami i rozdawały autografy, bawiąc się przy tym niesamowicie. Oczywiście nie omieszkaliśmy skorzystać z tej niebywałej okazji.



Dodatkowo przy stolikach siedzieli sobie Paul Blake (Greedo), Zach Jensen (Kit Fisto) z bratem Jesse Jensenen (Saesee Tiin), Richard LeParmentier (Admirał Motti) i Garrick Hagon (Biggs Darklighter) wraz z żoną. Ci ostatni jednak najszybciej opuścili lokal. Richard LeParmentier uraczył nas także niezwykle klimatyczną fotografią, podduszając nas na zdjęciu.



Wypiliśmy sobie nawet drinka z Zach Jensenen (Kit Fisto), a jego brat - Jesse Jensenen (Saesee Tiin) w pewnym momencie zaproponował, że może nam dać autografy na koszulkach, na co oczywiście się zgodziliśmy i nie mieliśmy nic przeciwko.



Jedna z dziewczyn tańczących w klatce piętro wyżej, ubrana na fioletowo, zeszła w pewnym momencie na dół i zaczęła domagać się autografów... na swoim ciele. Naturalnie aktorzy podeszli do tego pomysłu jak najbardziej entuzjastycznie i po kolei zaczęli składać na niej swoje podpisy. Z całą pewnością najciekawszy autograf otrzymała od Zacha Jensena, a raczej w najciekawszym miejscu - na lewym pośladku. W jej ślady poszły szybko kolejne dziewczyny.



W lokalu nastąpiła pełna integracja z fanami, w której w pełni uczestniczyliśmy. Wszyscy się znakomicie bawili przy świetnej muzyce. W jednym klubie członkowie 501 Legionu z całego świata, tego się naprawdę nie da opisać, to trzeba przeżyć.



W związku z tym, iż wszyscy byli po czterodniowym maratonie, każdego dopadło w końcu zmęczenie, dlatego też impreza skończyła się parę minut przed godziną 1.00. Do hotelu odwiozła nas limuzyna, która jechał także Zach Jensenen (Kit Fisto) i Jesse Jensenen (Saesee Tiin). Stwierdzili po prostu, że świetnie się z nami bawili i że nas podwiozą.



I pomyśleć, że o mały włos, a nie zabrałbym w ogóle aparatu na tą imprezę...

Tak właśnie wyglądały te wszystkie dni w Indianapolis podczas Celebration III. Rok wcześniej myślałem, że po Jedi-Conie 2004, nie jest już mnie nic w stanie zaskoczyć, jednak ten wyjazd utwierdził mnie w przekonaniu, iż była to w istocie najwspanialsza, najlepsza i największa impreza Star Wars, która odbyła się do tej pory na świecie, a w której miałem możliwość uczestniczyć. Smutno nam było z Gavinem wyjeżdzać, jednak w przyszłym roku odbędzie się Celebration IV z okazji 30 lecia Gwiezdnych wojen, zapewne również w Indianapolis. Szczerze życzę każdemu w Polsce, aby miał możliwość pojechać na nią w 2007 roku, gdyż jest to z pewnością najwspanialsze przeżycie jakie może spotkać fana Star Wars, który niewątpliwie będzie wspominał to do końca życia. Już teraz mogę powiedzieć, iż w przyszłym roku również będę chciał się na niej pojawić, ale tym razem z większą ilością fanów z Polski, którzy wiem, że już teraz na nią się szykują.

Na koniec chcę gorąco podziękować Andrzejowi "Gavinowi" Lenardowi za nieocenioną pomoc podczas konwentu. To dzięki niemu zostało wykonanych 65% zdjęć, jak również to on odpowiada za nakręcenie większości materiału filmowego, który można było oglądać na Wielkiej Premierze Zemsty Sithów w Kinepolis-Poznań.

Zgodnie z obietnicą, dla wszystkich, którzy nie mogli uczestniczyć w premierze w Poznaniu, umieszczam do ściągnięcia relację z Celebration III, która była tam prezentowana, a jest skierowana do wszystkich polskich fanów. Jej montażu dokonał Darth Anubis z Dark Side Films. A sama relacja jest do ściągniecia z tego miejsca. (385,19 MB avi.) Można ją także zobaczyć bezpośrednio na stronie, w oknie poniżej.



Pod spodem umieszczam zdjęcia z 4 dnia konwentu, oraz najlepsze zdjęcia z Celebration III, które do tej pory pojawiły się tylko na wystawie podczas premiery Zemsty Sithów w Poznaniu. Dodatkowo zamieszczam skany wszystkich autografów, które zebrałem na konwencie, a które wkrótce zostaną powieszone w antyramkach na ścianie.

TK-1410 Michał "Mike" Herok
501st Stormtrooper Legion and the Polish Outpost Commander

P.S

Swoje uwagi i opinie na temat Celebration III można wyrazić w tym topiku na Holonecie.


Tusken Riderzy

Łowców Ci u nas dostatek













Sztandary 501 Legionu

Imperialni Oficerowie





Na pierwszym planie Chris Bartlett (TK-409) w swojej zbroi Boby Fetta

Sztandar z naszywkami 501 Legionu


Sztandar Carolina Garrison







Obie Ręce Imperatora




Asajj Ventress







Szturmowcy w drodze do Fan Fair Hall, w celu zrobienia pamiątkowego zdjęcia













Japońskie fanki




"Mam dwa miecze i nie zawaham się ich użyć"


Jay'a Laga'aia (Kaptain Typho) wkracza do Fan Fair Hall















Szturmówka

FemTrooper i Mike


Timothy Zahn podczas prelekcji dotyczącej Outbound Flight


Rebelianci z Hoth

Thomas J Spanos - Xizor (DZ-1876) i TK-1410 (Mike)







Don't shoot!


Yo Boba!


Najlepszy kostium Anakina z ROTS, który był na konwencie

Kenny Baker (R2-D2, Paploo) podpisuje autograf


Kenny Baker i Mike (TK-1410)


Zbliżenie na autentyczny hełm szturmowca z Gwiezdnych wojen - Stunt z SDS

Amy Allen (Aayla Secura) i Mike (TK-1410)


Temuera Morrison (Jango Fett) podpisujący plakat jednemu z fanów


Temuera Morrison i Mike

Jesse Jensen (Saesee Tiin) ogląda hełm Stunt z SDS


Mike (TK-1410) i Jesse Jensen (Saesee Tiin)


Zach Jensen (Kit Fisto) i Mike (TK-1410)

Para - Snowtrooper i FemTrooper


Darth Vader i TK-1410


Mass attack

Rozpoczęcie prelekcji Bad Girls of Star Wars















Michonne Bourriague (Aurra Sing), Sandi Finlay (Sly Moore), Christine Hewitt (jedna z sióstr Tonnika), Leeanna Walsman(Zam Wessell)







Star Wars Freaks, czyli jak zrobić z siebie idiotę


Matthew Wood (Generał Grievous) i Mike (TK-1410)


Gavin, Gerald Home (Tessek ROTJ) i Mike (TK-1410)

Ray Park (Darth Maul) z fanem


Gavin i Barrie Holland (porucznik Renz z ROTJ)


Mike i Barrie Holland (porucznik Renz z ROTJ)

Ostatnie zdjęcie zbroi w Indianapolis


Mike, Jay'a Laga'aia (Kaptain Typho) i Gavin


Sklep ze starwarsowym stuffem, który napotkaliśmy na swej drodze







Fani w restauracji RAM

Członkowie 501 Legionu czekający na otwarcie nocnego klubu - Lotus







Wnętrze lokalu


Fanka przebrana za R2-D2


Rory Gentry (TK-5050) i Joseph J Sauter (TK-3241) Bloodfin Garrison (XO)

Idoya Esther Cortina Penas (TB-3502) - żona dowódcy Spanish Garrison, Dean Plantamura (TK-899) i Scott Will (TK-408)


Guillermo Besada Pena (TK-3503) - dowódca Spanish Garrison


Mike i Jen B Von Ohlsen (SL-1378)




Chris Caudill (BH-2394) - dowódca Bloodfin Garrison i Mike


Zach Jensenen (Kit Fisto) i plecy Nalini Krishan (Barriss Offee)




Gavin i Zach Jensenen (Kit Fisto)


Księżniczki Leie

























Członkowie Japanese Garrison bawili się wyśmienicie


Jesse Jensenen (Saesee Tiin),


Nalini Krishan (Barriss Offee) z wielbicielami

W Pałacu Jabby się powodzi


Wspólne zdjęcie z Nalini Krishan (Barriss Offee)




Gavin bawi się w najlepsze


Tancerki z Pałacu Jabby, zimne piwko, czego chcieć więcej?


Tiaa




Jerome Blake (Mas Amedda) tańczy z niemiecką fanką




Guillermo Besada Pena (TK-3503) i Mike (TK-1410 wraz z dziewczyną





Jerome Blake (Mas Amedda) - tylko nie pokazuj tego zdjęcia Imperatorowi







Bob Gouveia (BH-1171) i Mike (TK-1410)

Oh yeah, wpaść w sidła młodych Jedajek to jest to: Mary Oyaya (Luminara Unduli), Mike i Orli Shoshan (Shaak Ti)







Paul Blake (Greedo) i Mike





Alan Ruscoe (Plo Koon) ma właśnie robiony tatuaż

Richard LeParmentier (Admirał Motti) dusi Mike'a


Mike i Jesse Jensen (Saesee Tiin)


Jesse Jensen składa swój podpis na mojej koszulce




Fanka bałamuci imperialnego Admirała




"- Możesz mi tutaj dać swój autograf?
- Jasne maleńka"


"Odchyle, żeby Ci się lepiej pisało"










Mike i Zach Jensen (Kit Fisto)

Tim Knapp (TK-1066) - Legion Commander wraz z Mike'm


Albin Johnson (TK-210) - Legion Executive Officer







Alan Ruscoe (Plo Koon) i Mike


Ekskluzywne figurki, w ekskluzywnej cenie - 200$

ręka Hilary Gillespie (BH-418), która jest posiadaczką jednych z najlepszych tatuaży Star Wars





Mike, Rory Gentry, Hilmir Kolbeins, Gavin, Guillermo Besada Pena i Hilary Gillespie

Stacy i Mike


Rory Gentry ze Stacy


Mike wraz z Hilmir Kolbeins







Gavin i Stacy







Koniec imprezy

Zach Jensenen (Kit Fisto) tuż przed wejściem do limuzyny





Wchodzimy do limuzyny





Exclusive photos


Fan w asyście Boby Fetta i Dengara - Scott Will (TK-408)







Sandtrooperzy i dwie urocze oficerki bliźniaczki

Chris Bartlett (TK-409) i Michał Herok (TK-1410)





Fan w asyście Boby Fetta i Dengara - Scott Will (TK-408)




Paradę czas zacząć


















Mike po grupowym zdjęciu 501 Legionu, pierwszego dnia konwentu

2,5 metrowy krążownik Venator z klocków LEGO


Taka księżniczka Leia w bikini, to ja rozumiem


Bolid Nascar w malowaniu SW




Oryginalny model Sokoła Millenium z ANH


Autentyczne miecze świetlne z gwiezdnej sagi

Dave Prowse (Darth Vader) i Mike


Elvis Trooper i Mike


Astromechy wykonane przez The R2-D2 Builders Group

Urocza królowa Amidala





Mike między Davidem Barclay'em i Toby'm Philpottem - prawą i lewą ręką Jabby

Mike i śp. Michael Sheard (Admirał Ozzel)


Mike Quinn (Nien Nunba) i Mike :)


Richard LeParmentier (Admirał Motti) rozdaje autografy

Nalini Krishan (Barriss Offee) wraz Mike'm i Gavinem





Model X-Winga w skali 1:1

Honda przerobiona na H-Winga, którego dumnym właścicielem jest Shawn Crosby







AT-AT z Master Replicas


Lucas Trooper


Stormtrooper z Japanese Garrison

Zach Jensen (Jedi Kit Fisto) i Mike na imprezie 501 Legionu


Feel the power of the Dark Side!


Spotkanie z George'm Lucasem

Darth Jar Jar


Mike z Michonne Bourriague (Aura Sing)


Ralph Brown (Ric Olie) wraz z Mike'm

Urocza Sandi Finlay (Sly Moore) i Mike


Uścisk dłoni pomiędzy Mike'm i Garrickem Hagonem (Biggs Darklighter)


Mike wraz z Bai Ling (Senator Bana Breemu), która znalazła się na rozkładówce majowego Playboy'a

Daniel Logan (młody Boba Fett) i Mike


Ray Park (Darth Maul) i Mike


Peter Mayhew - Chewbacca wraz z Mike'm

Jeremy Bulloch (Boba Fett), oraz Mike


Jar Jar w końcu we właściwym miejscu


Członek Japanese Garrison przebrany za C-3PO z AOTC

Rick McCallum podczas pokazu Star Wars Episode III Footage


Mike duszony przez Clonetrooperów


Poniedziałkowe "śniadanie z Mary Franklin" w restauracji RAM. Na pierwszym planie Mary Franklin i Steve Sansweet. W tle Tim Knapp (TK-1066) i Albin Johnson (TK-210) wraz z małżonkami

Mary Franklin tuż po wręczeniu Honorowego Członkostwa 501 Legionu i Mike


Mike ze Steve'm Sansweetem



Autografy:


Jerome Blake

Mary Oyaya i Nalini Krishan


Bai Ling


Tim Rose

Michonne Bourriague


Garrick Hagon


Ralph Brown

Bodie Taylor


Peter Mayhew


Temuera Morrison

David Barclay i Toby Philpott


Barrie Holland


Matthew Wood

Tim Rose


Ian Liston


Paul Blake

Sandi Finlay


Caroline Blakiston


Sean Crawford

Simon Williamson


Ray Park


Shannon McRandle

Daniel Logan


Zach Jensen



Michael Sheard


Richard LeParmentier


Mike Quinn

Amy Allen


Christine Hewitt


Jesse Jensen

Orli Shoshan


Kenny Baker


Gerald Home

Leeanna Walsman


Rena Owen


Dave Prowse i Jeremy Bulloch


Figurki Star Wars


This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016