Figurki > Recenzje > Shadows of the Empire | nasze bannery |
|
|
1996 Druga połowa lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, była dla George’a Lucasa czasem pełnym emocji. W 1995 roku, minęło dwanaście lat od premiery ostatniego filmu. Rozpoczęcie nowej serii figurek, różniących się znacznie od dotychczasowych, było ryzykowne. Szczęśliwie, seria „Power of the Force 2” znikała z półek w błyskawicznym tempie. Lucasfilm postanowił pójść dalej – sprawdzić, ile jeszcze uda im się sprzedać, nie kręcąc nowego filmu. Jak się okazało – bardzo dużo. Okres między piątym, biorąc pod uwagę dzisiejszy punkt widzenia, a szóstym epizodem, był przez długi czas tajemnicą. Wiadomo, że wydarzenia obu filmów miały miejsce w dwóch kolejnych latach. Co tak naprawdę działo się w tym czasie? Nie wiadomo. Postanowiono więc tę lukę zapełnić. Powstała seria „Shadows of the Empire”, znana u nas jako „Cienie imperium”. Były to przede wszystkim książki, komiksy, gra, ale także niezliczona liczba gadżetów. Słowem – cały merchandise zrobiony wokół czegoś, co w sumie mogłoby być filmem, lecz nim nie było. Powstała wielowątkowa historia, na którą składają się wydarzenia z książek, komiksów i gry. Co ciekawe – każdy element opowiada o czymś innym – a to aspekcie Boby Fetta i cennego ładunku jego statku, a to próbie zabicia Luke’a Skywalkera czy wreszcie przygodach Dasha Rendara. Mamy więc gigantyczne pole do popisu – mnogość postaci i lokacji jest zdumiewająca. Dlaczego zatem otrzymaliśmy jedynie parę figurek? Zapewne miał na to wpływ fakt, że w międzyczasie wychodziły figurki z serii „Power of the Force 2”, łudząco zresztą, do tych z serii „SotE”, podobne. Jakość i toporność niektórych była identyczna. Inną kwestią jest aspekt poruszonego wcześniej eksperymentu. Lucasfilm cały czas sprawdzał współczynniki sprzedaży. Jako, że były bardzo zadowalające, rok póĽniej, w dwudziestą rocznicę powstania „Nowej nadziei”, wydano specjalną edycję całej trylogii. W tym samym czasie rozpoczęto prace nad pierwszym filmem prequelowym. A wszystko dzięki sukcesowi osiągniętemu w roku 1996. Podsumowując – „Shadows of the Empire” jest najmniejszą serią w historii gwiezdno-wojennych figurek. Wykonaniem nie różni się od innych figurek produkowanych w tym czasie przez Kennera. Co warto podkreślić – jest to bardzo rzadka i wartościowa seria. Figurek wydano relatywnie mało, zaś pojazdów jeszcze mniej, przez co są one trudne do zdobycia. Idzie to naturalnie w parze z ceną. Dla fanów „Shadows of the Empire” obowiązkowym elementem powinna być figurka Księcia Xizora lub Dasha Rendara, których to nie wznowiono w innej serii. Tak zresztą zapewne pozostanie, toteż ta mini-seria jest prawdziwą gratką dla kolekcjonerów. Nazwa: Shadows of the Empire [10. 03. 2008] Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd. Website content (C) ICO Squad, 2001-2016 |