strona głównastrona głównaforum dyskusyjnesklep fanów star wars
 Komiksy > Recenzje > Republic #53 nasze bannery
 Główna
 News
 Wojny klonów
 Epizod II
 Epizod III
 Komiksy
 Figurki
 RPG
 Clone Wars
 Galeria
 Wallpapers
 Czytelnia
 Wywiady
 Humor
 Bank Wiedzy
 Spotlite
 StarCast
 Wassup?
 Polski Stuff
 Fan Films
 O stronie

 Koszulki
 Sklep Star Wars


Sklep Gwiezdne Wojny


Republic #54: Double Blind

3 miesiąc Wojen Klonów

Anakin: "Kim oni byli, Mistrzu?"
Obi-Wan Kenobi: "Legendami"

Dzień został ocalony. Obi-Wan Kenobi dostarcza na Coruscant antidotum przeciwdziałające straszliwej broni chemicznej, użytej przez Konfederację na księżycu Ohma-D'un (patrz recenzja - New Face of War). Lecz kolejny raz za zwycięstwo przyszło zapłacić zakonowi wysoką cenę.

Blast Radius, to zeszyt, który wzbudza w czytelniku niezwykłe emocje. Już wstęp zdradza, że misja Kenobiego zakończyła się powodzeniem. Niestety, życiem przypłaciło ją czworo niezwykłych rycerzy Jedi. Mistrzyni Knol Ven'nari, Bothanka, która pewnego razu uratowała bothańską przestrzeń przed piratami Wookie. Jon Antilles, Uczeń Dark Woman, przed laty przeniknął do Gildii Łowców Nagród i przyprowadził przed wymiar sprawiedliwości wielu morderców. Nico Diath - nauczyciel wielu znamienitych mistrzów Jedi. W przestrzeni Odległych Rubieży uwolnił ponad tysiąc niewolników, za co został znienawidzony przez Huttów. I w końcu niezwykłej urody mistrzyni Fay. Nikt nie pamięta by sięgnęła po miecz świetlny, o ile w ogóle go posiadała.

Każdą z tych postaci cechowała szczególna wrażliwość na cierpienie najsłabszych istot galaktyki, a Obi-Wan mówi o nich jako o "nomadach zakonu Jedi" - unikających zgiełku Coruscant, walczących o wolność i pokój pośród gwiazd. Oni sami na początku ostatniej misji nazywają Kenobiego - Jedi z Coruscant, co też po części oddaje ich filozofię i stosunek do pozostałych rycerzy.

Postaci te spotykają się na planecie Queyta, dokąd doprowadził ich trop Asajj Ventress i ruszają ku swemu przeznaczeniu. Asajj Ventress i Durge udowodnili już jak zabójczy stanowią duet. Wspierają siebie nawzajem unikalnymi umiejętnościami, wobec których nawet legendarni Jedi stają się niemal bezradni. Obserwujemy upadek kolejnych wojowników i ich poświęcenie, by Obi-Wan mógł bezpiecznie dotrzeć na Coruscant z antidotum. Nie boją się śmierci, gdyż wiedzą, że oddają życie w słusznej sprawie. Kenobi również nie przeżyłby tej niemal samobójczej misji, gdyby nie dziwny rozkaz Hrabiego Dooku, który zakazał komandror Ventress zabijać Obi-Wana.

Blast Radius jest kolejną wstrząsającą opowieścią ukazującą schyłek zakonu Jedi i upadek duszy Republiki. Przed nami kolejne zeszyty i kolejni rycerze, z którymi przyjdzie się pożegnać.

W roli rysownika doskonale sprawdził się Brian Ching. Z niezwykłą ekspresją ilustruje walki i świetnie oddaje emocje, które towarzyszą postaciom opowieści napisanej przez Hadena Blackmana. Ten ostatni robi naprawdę wiele dobrego dla świata Gwiezdnych Wojen, sprawia, że mroczny okres Wojen Klonów przyćmiewa opowieści okresu klasycznej trylogii i późniejszych. Obraz całości dopełniają kolory Joe Wayne'a - podobne wulkaniczne scenerie chciałoby się ujrzeć w Epizodzie III w trakcie pojedynku Obi-Wana z Anakinem.

[Rif]

Fabuła: 7/10
Grafika: 9/10

|przeczytaj inne recenzje|

Tytuł: Republic #53: Blast Radius
Scenariusz: Haden Blackman
Rysunki: Brian Ching
Tusz: Joe Weems
Kolory: Joe Wayne
Okładka: Mozart Couto
Wydawca: Dark Horse Comics, kwiecień 2003
Wydanie: one shot, albo w ramach Clone Wars Volume 2: Victories and Sacrifices TPB



Figurki Star Wars


This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016