Clone Wars Adventures vol. 5

tuż przed i w trakcie Zemsty Sithów

Ha! A jednak moje optymistyczne uwagi z listopada ubiegłego roku okazały się funta kłaków warte. Oto przede mną piąty wolumen opowieści w stylu animowanych Wojen Klonów. Co ciekawsze na jesieni czeka nas szósty tom. Czy to już będzie koniec? Może Maker wie...

"What Goes Up." Aayla Secura i siły cmd. Bly lądują na lesistym księżycu Endora, aby odkryć los zwiadu, który miał zinfiltrować posterunek Separatystów... Niestety, ani zwiadu, ani Separatystów, a tylko stos zniszczonych droidów bojowych i pancerze po klonach świadczą o toczącej się tu walce. Ale z kim? Kto przeciw komu? Aayla rusza w las, aby odkryć prawdę... Klasyczna historia z ... Tak, zgadliście. Jest też pewien wyszczekany, z poczuciem humoru droid bojowy, oraz oczywiście potwór z gór. Bardzo miła historyjka.

  

  

"Order of Outcasts." Kolejna planeta atakowana przez Republikę. Tym razem ponoć w celu odwrócenia uwagi. Mistrz Sev wysyła z siłami naziemnymi swego padawana, sam zaś dowodzi z orbity. Mało znacząca planeta, niewielkie osiedle, ale z mieszkańcami o ostrych "zębach" i walecznych sercach. Wynik mógłby być jeden, gdyby nie pewna zmiana losu. Rozkaz 66. Historia o wyrzutkach, o braterstwie walki, o wrogach i przyjaciołach, o Zakonie Odrzuconych.

Nie było tak źle, choć ja tych historii nie lubię, z uwagi na zbyt duże oderwanie od "rzeczywistości". Tym razem się nie nudziłem w trzech przypadkach z czterech. To chyba dobry wynik i wart zachodu, aby samemu poznać owe historie, czyż nie?

[droid]

Tytuł: Clone Wars Adventures vol. 5
Scenariusz: Haden Blackman, Ryan Kaufman, Justin Lambros, Fillbach Brothers
Rysunki: Rick Lacy, Matt Fillbach, Shawn Fillbach
Cover art: Fillbach Brothers, Dan Jackson
Wydawca: Dark Horse Comics, kwiecień 2006