strona głównastrona głównaforum dyskusyjnesklep fanów star wars
 Komiksy > Recenzje > Dark Times #4 nasze bannery
 Główna
 News
 Wojny klonów
 Epizod II
 Epizod III
 Komiksy
 Figurki
 RPG
 Clone Wars
 Galeria
 Wallpapers
 Czytelnia
 Wywiady
 Humor
 Bank Wiedzy
 Spotlite
 StarCast
 Wassup?
 Polski Stuff
 Fan Films
 O stronie

 Koszulki
 Sklep Star Wars


Sklep Gwiezdne Wojny



Dark Times #4: The Path to Nowhere #4/5

Dziewiętnaście lat przed bitwą o Yavin


Mezgraf: "Janks... myślę, że przyjaciel Jennir chciałby pobyć sam."
Janks: "Hmmpf. Czy on kiedykolwiek się uśmiecha?"

Ten odcinek to Dess Jennir i jego droga donikąd. Nie, nie żartuję i wcale się nie nabijam. To dla Jedi, czy też byłego Jedi, bardzo ważna opowieść. A wszystko przez... autora, który po uśmierceniu Mesy, zostawił już tylko jeden cel dla Bomo, córkę Resę. Być może miało to dodać dramatyzmu, a może usunąć niepotrzebny element. Nieważne... Ważniejsze jest to, jak zdobyć informacje o losach Greenbarkówny. A do tego potrzebny jest Dess... i trochę spokoju oraz czasu, którego raczej brakować powinno po zabiciu strażników niewolników. Jeśli to się szybko wyda to...

"Tam dokąd idę, nie ma miejsca dla was..." mógłby na do widzenia powiedzieć Dess pozostałym w zamknięciu Nosaurianom. Gorzka to chwila i nie ostatnia w bieżącym odcinku. Nawet nie wypuścił ich z klatki, bo... potrzeba czasu i spokoju na załatwienie innych spraw. Sposób Jedi, czy Jedi bussines? A może nie Jedi? "Przeżyjcie", tyle im zaoferował... A dalej ścieżka poprowadziła go do handlarza niewolników, który sprzedał Resę dalej, który "dobrowolnie" z lufą przy skroni wyjawia kolejny cel i... I lecimy na Esseles... bez świadków. A gdzie pozostawiłeś Jedi umiłowanie dla życia?

Z drugiej strony na New Plympto Vader pozbierał w końcu swe siły i rusza naprzód... na Murkhana.

Przedostatni odcinek opowieści, mimo ważnych dla Dessa i jego przyszłości wydarzeń, jest li tylko kolejną kontynuacją. O rysunku wypowiadałem się w odcinku pierwszym, ale warto podkreślić kunszt Douglasa Wheatleya we wszystkich planach, co przy masowej produkcji Czarnego Rumaka jest pewnego rodzaju ewenementem na plus. Fakt, może kiedyś rysował elfy, albo by chciał je rysować, a może to były "Opowieści z Narnii", tym niemniej i technika, i architektura, i postacie oraz równowaga pomiędzy elementami wychodzą mu bardzo dobrze. Okładka Wheatleya w "starym" stylu, bez dymków i z opowieści to, to, co lubię najbardziej. W sumienie nienajgorzej. A za miesiąc finał.

Droid
[26. 08. 2007]

Fabuła: x/10
Rysunek: x/10


|przeczytaj inne recenzje|

Tytuł: Star Wars: Dark Times: The Path to Nowhere #4/5 (Star Wars: Republic #87)
Scenariusz: Welles Hartley i Mick Harrison
Rysunek/Okładka: Douglas Wheatley
Kolory: Ronda Pattison
Wydawca: Dark Horse Comics, sierpień 2007

W następnym zeszycie: Dark Times #5


Figurki Star Wars


This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016