strona głównastrona głównaforum dyskusyjnesklep fanów star wars
 Komiksy > Recenzje > The Devaronian Version nasze bannery
 Główna
 News
 Wojny klonów
 Epizod II
 Epizod III
 Komiksy
 Figurki
 RPG
 Clone Wars
 Galeria
 Wallpapers
 Czytelnia
 Wywiady
 Humor
 Bank Wiedzy
 Spotlite
 StarCast
 Wassup?
 Polski Stuff
 Fan Films
 O stronie

 Koszulki
 Sklep Star Wars


Sklep Gwiezdne Wojny


THE DEVARONIAN VERSION
(Star Wars Ongoing #40-41)

Biorąc pod uwagę wszystkie poprzednie komiksy z cyklu Ongoing ten wzbija się ponad przeciętną. Ale czy na plus?
To już kwestia gustu. Wiadomo jednak, że nie można wobec niego pozostać obojętnym.
Przy wersji Devaronianina Infinities to małe piwo.


Głównego bohatera Vilarh Grahrka powinniśmy już znać dość dobrze.
Od momentu pojawienia się w komiksie Jedi Council: Act of War gościł na łamach wielu komiksów z cyklu Ongoing, jak również w opowiadaniach Tales, ale nigdy dotąd w takim stylu.

Jego podejście do wielu spraw, relatywizm moralny i szczególne poczucie humoru nie raz wywoływały uśmiech na twarzy, lecz do tej pory nie mieliśmy możliwości zmierzyć się z potęgą jego wyobraźni.

Całość sprowadza się do tego, że Villie opowiada własną, według niego jedyną słuszną, wersję wydarzeń, które mieliśmy okazję oglądać w komiksie Jedi Council: Act of War i serii Ongoing. Wszystko zaczęło się od plotki, że Grahrk nie jest już tym samym Devaronianinem co kiedyś. Stał się miękki, przyjaźni się z Jedi i raczej nic z niego nie będzie.
Żeby poprawić swoją reputację, podczas pobytu w kantynie na Nar Shaddaa twierdzi, że wszystko co mówią na jego temat to brednie, więc musi zacząć od początku. I faktycznie zaczyna.

To, że w jego wersji niewiele jest prawdy nie jest niczym dziwnym dla osób, które troche go poznały. Całość natomiast jest tak niewiarygodna i jednocześnie zabawna, że nie można oderwać wzroku od stron komiksu.

Nie chcę zdradzać wszystkiego, lecz niektóre "kwiatki" mogą Wam dać jako takie pojęcie o temacie.

Po wplątaniu się w aferę na planecie Yinchorri i wywołaniu wojny, Villie pomaga jednak Radzie Jedi odzyskać "tajemniczy skarb", później zabija swojego zleceniodawcę, którego nazywa Bobo, lecz my widzimy, że jest to Darth Sidious.
Informacje o tym, że przyjaźni się z Jedi zbył stwierdzeniem, że Quinlan Vos wcale Jedi nie był. Był to zwykły pijak, którego Villie przebrał za Rycerza Jedi, lecz po pewnym czasie musiał go zastrzelić...

Nikt ze słuchających mu nie wierzy, ale wszyscy wydają się być zafascynowani historią.
Podobnie zresztą jak czytelnik.

Ogólnie rzecz biorąc jest to jeden z najlepszych komiksów Star Wars, a z pewnością najlepszy z serii Ongoing.

Nie można jednak tylko wychwalać. Zarzut jest taki, że żeby w pełni docenić humor jakim nasycone jest to opowiadanie, trzeba znać treść komiksów, w których wcześniej występował Villie.
Bez znajomości konfliktu Yinchorri sytuacja nie wydaje się aż tak śmieszna.

Strona graficzna jest zadziwiająco dobra. Davide Fabbri, który jest za nią odpowiedzialny, naprawdę się tym razem postarał.
Rysunki są dokładniejsze i rozplanowanie kadrów badziej przemyślane.

Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli okazję kupić The Devaronian Version, nie wahajcie się ani chwili.

Kielo

Fabuła: 9/10
Grafika: 8/10
|przeczytaj inne recenzje|

Tytuł: The Devaronian Version
Scenariusz: John Ostrander
Rysunki: Davide Fabbri
Tusz: Christian Dalla Vecchia
Okładki: Killian Plunkett
Wydawca: Dark Horse Comics, 2001
Wydanie: 2 zeszyty lub TPB



Figurki Star Wars


This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016