strona głównastrona głównaforum dyskusyjnesklep fanów star wars
 Komiksy > Recenzje > Dark Lords of the Sith nasze bannery
 Główna
 News
 Wojny klonów
 Epizod II
 Epizod III
 Komiksy
 Figurki
 RPG
 Clone Wars
 Galeria
 Wallpapers
 Czytelnia
 Wywiady
 Humor
 Bank Wiedzy
 Spotlite
 StarCast
 Wassup?
 Polski Stuff
 Fan Films
 O stronie

 Koszulki
 Sklep Star Wars


Sklep Gwiezdne Wojny



Tales of the Jedi: Dark Lords of the Sith

"Mroczni Lordowie Sith" zdecydowanie wybijają się pośród licznej rzeszy komiksów Star Wars. Na ironię zakrawa fakt, iż dwaj niezbyt lubiani i doceniani scenarzyści Tom Veitch (twórca "Dark Empire") i Kevin J. Anderson (autor trylogii "Akademia Jedi") stworzyli perełkę jakich mało!

Już sam wstęp "Opowieści" przyprawia nas o szybsze bicie serce. Rewelacyjne przedstawienie z retrospekcji pościgu republikańskich patrolowców za flagowym okrętem Mrocznego Lorda - Naga Sadowa, stanowi kontynuacje historii z pamiętnego "Upadku Imperium Sith", jednocześnie łącząc go z wydarzeniami młodszymi o millennium. Dalsze losy Sadowa poznaje wówczas ciekawy i żądny wiedzy Exar Kun, młody uczeń mistrza Jedi Vodo Siosk-Baasa. Kun porzuca swojego nauczyciela i towarzyszy, zwiedziony potęgą Sith postanawia poznać sekrety Mrocznych Lordów. W międzyczasie znani nam z historyjki "Powstanie Freedona Nadda" młodzi arystokraci - Setal i jego kuzynka Aleema Keto, którzy tworzą mistyczne ugrupowanie Krath, sami z pomocą ducha Nadda szkolą się w naukach Sith. Dzięki oddziałom zbrojnym, podbijają wkrótce sąsiednie planety, jednocząc "ignis et ensis" siedem światów systemu Cesarzowej Tety, jak ongiś uczyniła sama Cesarzowa. Ten akt agresji nie uchodzi uwadze kapitule Jedi. Rozsierdzony śmiercią swojego mistrza Arki, który ginie wraz z innymi rycerzami w bitwie z siłami Krath, Ulic Qel-Droma postanawia zniszczyć ugrupowanie i nowych wyznawców Sith od wewnątrz, zdobywając zaufanie ponętnej Aleemy. Jednak czy sypiając z wrogiem, sam zdoła odróżnić jasność od ciemności? Era nowych Mrocznych Lordów Sith wydaje się bliska...

W "Dark Lords of the Sith" poznajemy nową, wyjątkową postać świata Gwiezdnych Wojen - Exara Kuna, niepokornego ucznia żądnego siły i potęgi, który wkrótce przerośnie mistrza. Exar jest postacią niezwykle złożoną, rozdarty wciąż między lojalnością do towarzyszy i mistrza, a obietnicami i zwodzeniem ducha Freedona Nadda. Do konfrontacji z nim staje inny buntownik, bohater Wojen Bestii - Ulic Qel-Droma. Obaj są podobni do siebie, oboje kogoś tracą, kogoś ranią, komuś przysięgają, przechodzą przeobrażenie... Oboje czeka przeznaczenie do wypełnienia.

Interesującymi postaciami są Setal i Aleema Keto, w pełni zdeprawowani nie cofają się przed najbardziej brutalnymi metodami, by osiągnąć swój cel. Oczywiście spotkamy także starych znajomych, mistrzów i rycerzy Jedi znanych z poprzednich pozycji, którzy także tu mają określone role do wykonania.

Urozmaiceniem jest też wprowadzenie w przyjacielskie relacje Ulica i Nomi miłosnych nutek. Aleema Keto dodaje do tego pożądanie i zdradę, tak więc powstaje mieszanka wybuchowa.

W oprawie graficznej zachwyca bogactwo lokacji i ich zróżnicowanie: spowity w tajemnice Sith Onderon ze swoimi Bestiami, dziewiczy Yavin IV ze swoimi pięknymi dżunglami pełnymi morderczych Massasich, planeta-mauzoleum, czyli antyczny Korriban, Deneba - miejsce ogromnej bitwy, światy i planety systemu Cesarzowej Tety, Dantooine i wiele innych. Jest to ewenement w komiksach Star Wars, których akcja rozgrywa się zazwyczaj na jednej planecie. Jak widać, rysownicy odwalili solidny kawał dobrej roboty, a detale podczas wielkich bitew i walk wprawiają w zachwyt. Nie powstrzymam się od uwagi, iż Nomi Sunrider wyraźnie wypiękniała, do grona pięknych kobiet dochodzi seksowna Aleema Keto, więc męska część czytelników będzie miała na kim zawiesić oko.

Na wspomnienie zasługują także wyśmienite okładki Hugh Fleminga, jednego z najbardziej oryginalnych i popularnych twórców grafik ze świata Gwiezdnych Wojen.

Imponująca bitwa z tysiącami robotów-zabójców i Jedi, bitwy kosmiczne, pościgi myśliwców, dywersyjne ataki, zabójstwa, zapomniany świat tajemniczych Massasi, śmiercionośny i monumentalny zespół grobowców rodem z "Tomb Raidera" na Korribanie, zjawy Lordów Sith i ich dziedzictwo... To wszystko sprawia, iż ani przez jedna chwile nie będziemy się nudzić. A chwil będzie dużo, licząc iż "Dark Lords..." zawierają ponad 160 stron (w Stanach wydane w formie 6 zeszytów oraz TPB)! Z czystym sumieniem przyznaję tej pozycji najwyższą notę za fabułę (i odrobinę niższą za grafikę), lokując ją w dziesiątce najlepszych komiksów o świecie Star Wars. A ma w tej dziesiątce naprawdę mocną pozycję.


Asch

Fabuła: 10/10
Grafika: 9/10
|przeczytaj inne recenzje|

Tytuł: Tales of the Jedi: Dark Lords of the Sith
Scenariusz: Tom Veitch i Kevin J. Anderson
Rysunki: Christian Gossett i Art Weatherell
Tusz: Mike Barreiro i Jordi Ensign
Kolory: Pamela Rambo
Litery: Willie Schubert
Okładki: Dave Dorman i Hugh Fleming
Wydanie w USA: Dark Horse, 1994
Wydanie w Polsce: brak



Figurki Star Wars


This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016