Empire #30: In the Shadows of Their Fathers, część druga z pięciu

osiem miesięcy po Nowej nadziei

"We can't shake them - We have to stand and fight!"

Kolejna odsłona jakże ciekawej z założenia historii powrotu na Jabiim... Cóż, ale strasznie przegadana ta odsłona, zupełnie nie jak komiks... A może tak trzeba było? Trzeba było wyjaśnić absolutnie wszystkim o co tu naprawdę chodzi? Od wycofania się Republiki, poprzez złamane serca, a dalej kilkadziesiąt lat walki i narastającej wrogości do obcych. Okazuje się, że Rebelianci nie byli pierwszymi, którzy zaoferowali pomoc. Ale byli pierwszymi zaproszonymi i to przez przywódcę Nolana. Wielkie ryzyko podjął i nie spodziewał się aż takiego efektu. Skywalker, syn zdrajcy Skywalkera, postawił nogę na Jabiim. Zabić go!

Lecz Nolan dojrzał już zupełnie inną możliwość... Po wielu latach walki z władcami planety lojalnymi Imperium, wreszcie pojawiła się nadzieja na przełom, na zwycięstwo. Tylko co dalej? Żyć w izolacji nie sposób, trzeba będzie się zmierzyć z samym Imperium i może właśnie dlatego Rebelia stała się tak atrakcyjną alternatywą? Lecz nie dla wszystkich. A może dogadać się z Imperium? Wydać Rebelów? A może jednak ich zabić, a potem wydać Imperium?

Wbrew pozorom dla Nolana Anakin nie był potworem. Fakt, to on wydał rozkaz odwrotu, ale być może nie miał innego wyjścia? Najciekawsze jednak jest to, że jego zdrada zjednoczyła Jabiim i dała niezbędną siłę do walki. Cóż... Może jeszcze nie pora? Lepiej zwolnić Luka i Leię, niech wracają do siebie...

Ale, ale, zapomnieliśmy o nieszczęsnych X-wingach na orbicie. A tam... Cały kosmos w Tie, jednym SD i flotą statków niewolniczych... Imperium postanowiło raz na zawsze rozwiązać problem Jabiim. Będziemy walczyć!

[droid]