Komiksy > Recenzje > Republic #60: Hate and Fear | nasze bannery |
|
|
Republic #60: Hate and Fear 16 miesiąc Wojen Klonów Obi-Wan Kenobi: "Just get this mask off me..." Obi-Wan żyje. Wraz z klonem Alpha więziony jest przez Asajj Ventress w jej pałacu na Rattatak. Pomimo skrajnego wycieńczenia brutalnymi torturami obaj bohaterowie podejmują próbę ucieczki. "Heat and Fear" (Nienawiść i strach) przede wszystkim odsłania prawdę na temat przeszłości Asajj Ventress. Gdy już ją poznajemy możemy zadać sobie pytanie, kim byłaby ta postać, gdyby historia potoczyła się inaczej. Według Obi-Wana Kenobi mogłaby stać się jednym z największych mistrzów Jedi, najjaśniejszą gwiazdą pośród nich. Jednakże teraz Ventress żyje tylko obietnicą zostania pełnoprawną uczennicą Hrabiego Dooku. Niestety, przeszłość Ventress pokazana w komiksie tworzy pewną nieścisłość w połączeniu z tym, co zaserwowali nam autorzy animowanego serialu, Clone Wars. W animacji, podczas pierwszego spotkania Asajj przedstawiała się Dooku jako Sith, którym oczywiście nie była, ale była już w tym kierunku szkolona. Z komiksu wynika, że jej pierwszym mistrzem był Jedi, a dopiero kolejny przybysz z gwiazd skierował ją ku ciemnej stronie Mocy i to prawdopodobnie okłamując, co do charakteru nauk, które przekazał. Wydaje się to wytłumaczeniem nazywania przez Ventress walczących z nią rycerzy, fałszywymi Jedi. Choć przybysz z gwiazd nie został nazwany z imienia, to jednak po spotkaniu z nim i przyjęciu jego nauk, Asajj, zaczyna posługiwać się ciemną stroną Mocy i walczyć za pomocą czerwonych mieczy świetlnych, o kształcie rękojeści miecza, Hrabiego Dooku. Ucieczka Obi-Wana Kenobi i klona Alpha, to doskonałe studium rozwoju ich nietypowej przyjaźni. Początkowo byli tylko towarzyszami na polu bitwy, obecnie znają już swoje wady i zalety, doskonale potrafią uzupełniać. Z jednej strony rycerz Jedi, z drugiej strony ARC Trooper, czyli jednostka do zadań specjalnych posiadająca pewne cechy niezależności. Spodziewam się, że kolejne opowieści będą kontynuować ten wątek, bo spoilerowe wieści dotyczące Epizodu III: Zemsta Sithów donoszą o dramatycznej scenie związanej z tymi właśnie postaciami. Za kreskę w komiksie odpowiada Tomas Giorello, którego poznaliśmy już przy okazji historii New Face of War. W "Hate nad Fear" mamy do czynienia z podobną manierą tj. bijącymi z twarzy emocjami (łzy Asajj Ventress w scenie zamykającej komiks). Nie brak w rysunkach przemocy, szczególnie w początkowej scenie torturowania klona Alpha. Poza tym styl Giorellego charakteryzuje się zarzucaniem na stronę wielu ramek, a postaci nie są w nie sztywno wpisane. Taka pozorna chaotyczność nadaje tempa poszczególnym planszom. Góruje ołówek i cieniowanie, bardzo dobrze pokolorowane przez Brada Andersona. Haden Blackman podpisał się pod opowieścią i kolejny raz trzeba podkreślić, że wykonał świetną robotę. Trzyma wysoki poziom, a zadanie ma niełatwe, bowiem zawiaduje zazwyczaj kluczowymi postaciami prequeli. Śmiem twierdzić, że radzi sobie z tym znacznie lepiej niż George Lucas. Fabuła: 7/10 Tytuł: Republic #60: Hate and Fear Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd. Website content (C) ICO Squad, 2001-2016 |