Komiksy > Recenzje > Jango Fett | nasze bannery |
|
|
Historyjka pozwala nam poznać Jango Fetta jako najskuteczniejszego łowcę nagród w galaktyce (skąd my to znamy?) i jako kochającego ojca (tego zdecydowanie nie znamy). Poznajemy również młodziutkiego Bobę Fetta, który większość czasu spędza na oczekiwaniu na zbyt zapracowanego (sic!) ojca. Podczas gdy współczujemy zmuszonemu do samotnej zabawy Bobie, Jango wykonuje zadanie polegające na zgładzeniu jednego z Vigów Czarnego Słońca. Robotę wykonuje bez większych przeszkód. Problem pojawia się kiedy Jango próbuje odebrać należną mu zapłatę. Hutt który zlecił mu to zadanie jest martwy. Zabójcą okazuje się Zam Wessel, równie skuteczna co piękna (piękna, przynajmniej zdaniem autorów, bo z rysunków to nie wynika, ale o tym później). Zam została wynajęta przez zgładzonego właśnie Viga, czyli oboje z Fettem stają w obliczu całkowitej niemożności odebrania należnych im kredytów. Po wykonaniu darmowego zadania, Jango wraca na Kamino, lecz, ku niezadowoleniu swego syna, wkrótce znów wyrusza. Tym razem na poszukiwanie starożytnego artefaktu. Jego drogi ponownie krzyżują się z drogami Zam Wessel, która została wynajęta przez tego samego tajemniczego zleceniodawcę. Jak można się domyślać, z artefaktem wraca Jango. Po wykonaniu zadania mamy okazję zobaczyć wyżej wymienionego zleceniodawcę oraz dowiadujemy się, że ów artefakt może stać się groźną bronią zdolną do zniszczenia Republiki... Czyli "ciąg dalszy nastąpi". Fabuła jest prosta jak poseł Samoobrony, ale nie wpływa to zbytnio na przyjemność wynikającą z czytania. Technika użyta do zilustrowania tej historii jest ciekawa dlatego, że całość wygląda na wykonaną akwarelami, ale w zupełnie inny sposób niż czyni to na przykład Cam Kennedy. Jest tu bardziej malarsko niż graficznie, często nie widać "kreski" tylko plamy barw. Ktokolwiek miał do czynienia z farbami wodnymi wie, iż nie jest to łatwa, ani wdzięczna technika. Niektóre plansze są "rozmazane" lub "mało selektywne", jak wyżej wspomniana Zam. Trzeba jednak podkreślić tu słowo "niektóre" i oddać sprawiedliwości fakt, że mało który komiks Star Wars może pochwalić się tak bogatą paletą kolorów. Osobiście polecam zajrzeć do tej książeczki. Kielo
Fabuła: 8/10 Grafika: 8/10 Tytuł: Jango Fett Scenariusz: Ron Marz Rysunki: Tom Fowler Wydawca: Dark Horse Comics, 2002 Wydanie: 64 strony Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd. Website content (C) ICO Squad, 2001-2016 |