![]() | Komiksy > Recenzje > Knights of the Old Republic #4 | nasze bannery |
![]() ![]() ![]() |
|
Knights of the Old Republic #4: Commencement #4/6 3964 lat przed bitwą o Yavin W przestrzeni kosmicznej wokół Taris pasażerowie statku "Last Resort" ("Środek ostateczny"?) odnaleźli schronienie, przyszła więc pora na chwilę zastanowienia i próbę odwrócenia złej karty. Akcja pierwszych trzech odsłon "wielkiej ucieczki Zayne'a Carricka" postępowała tak błyskawicznie, że bohaterowie nie mogli pozwolić sobie nawet na odrobinę refleksji. Wydarzenie goniło wydarzenie. Czwarty zeszyt "Knights of the Old Republic" nareszcie pozwala wszystkim odsapnąć, lecz zwolnienie tempa narracji niekoniecznie odbiło się korzystnie na opowieści. Co robić, gdy świat zwraca się przeciwko nam? Wraca się do korzeni, do mistrza Vandara, do pierwszego mistrza Carrick telefon wykonać musi. Wieści o zbrodni na Taris dotarły już wcześniej do ośrodka akademickiego Jedi na Dantooine i choć pomocy bezpośredniej padawan nie otrzymał, to gdzieś między słowami mistrza Vandara dojrzeć można było obietnicę lepszej przyszłości. Na razie jednak Zayne musi radzić sobie sam, oczywiście nie tak do końca sam, bo nie zapominajmy o jego niespodziewanych sojusznikach, którzy nadal pomagają mu ratować skórę. Zeszyt ździebko przegadany, ale w końcu jakiś taki przerywnik pojawić się musiał, a i przynajmniej śledztwo rozpoczęte przez Zayne'a Carricka ma szansę przynieść wymierne rezultaty. Dobrze, że na pokładzie statku znajduje się również śmieszniak Gryph, bo to moja ulubiona postać tej serii. Może nie był tak śmieszny jak w poprzednich zeszytach, ale swoje momenty miał. Z wydarzeń towarzyskich warto nadmienić, że Zayne i Jarael trzykrotnie mieli kontakt bezpośredni i choć raz było nim ogłuszenie padawana, to i tak stosunki pomiędzy nimi uległy znacznemu ociepleniu. Tym samym szansa na "coś więcej" pomiędzy nimi delikatnie wzrosła. Chwalić należy stronę artystyczną, czyli pracę Briana Chinga. Fachowe rzemiosło nie traci na jakości wraz z kolejnymi zeszytami. Szkoda, że szczęścia do rysownika nie ma na razie seria Rebellion, ale to temat na inną okazję. Czwarty odcinek "Rycerzy..." uznaję tym samym za zaliczony - bohaterowie pogadali sobie ponad miarę i nie byliśmy świadkami żadnego spektakularnego pościgu, ale w następnym zeszycie akcja ponownie przyspieszy, co niechybnie zwiastuje ostatnia plansza komiksu. Do przeczytania! Rif[3. 06. 2006] Fabuła: 6/10 Scenariusz: John Jackson Miller Rysunki: Brian Ching Kolory: Michael Atiyeh Okładka: Travis Charis Wydawca: Dark Horse Comics, kwiecień 2006 W następnym zeszycie: Knights of the Old Republic #5 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd. Website content (C) ICO Squad, 2001-2016 |