strona głównastrona głównaforum dyskusyjnesklep fanów star wars
 Komiksy > Recenzje > Legacy #8 nasze bannery
 Główna
 News
 Wojny klonów
 Epizod II
 Epizod III
 Komiksy
 Figurki
 RPG
 Clone Wars
 Galeria
 Wallpapers
 Czytelnia
 Wywiady
 Humor
 Bank Wiedzy
 Spotlite
 StarCast
 Wassup?
 Polski Stuff
 Fan Films
 O stronie

 Koszulki
 Sklep Star Wars


Sklep Gwiezdne Wojny


Legacy #8: Allies
130 lat po Yavinie



Imperator Fel: "Yuuzhan Vongowie zostali wrobieni, tak jak twierdzili Jedi. Sithowie, którzy po roku ujawnili się i stali się naszymi sojusznikami w wojnie, byli tymi, którzy się do tego przyczynili. Ty zaś [Nyna Calixte] i Wielki Admirał Veed pomogliście wprowadzić im plan w życie."

Skąd Imperator Fel wiedział o szykowanym zamachu na swoje życie po bitwie o Ossus? Jakie były kulisy tych wydarzeń, kto pociągał za sznurki i kto chciał jak najwięcej ugrać na galaktycznym konflikcie? Nareszcie znamy odpowiedzi na te nurtujące nas od blisko roku pytania.

Wraz z ósmym (rychło w porę) zeszytem poznajemy genezę konfliktu i rolę, jaką w nim odegrały niektóre postacie po stronie Imperium. Cofamy się o siedem lat, by przyjrzeć się upadkowi Galaktycznego Sojuszu i Zakonu Jedi. Założenia duetu Ostrander/Duursema, by serię "Legacy" zacząć od tzw. dupy strony, nie należały do nazbyt przemyślanych. Czytelnik został wrzucony w wir wydarzenień bez przedstawienia ich przyczyn. To tak jakby obejrzeć "Zemstę Sithów" nie znając dwóch pierwszych części, gdzie niewiele wiedzielibyśmy o roli Palpatine'a i budowanym przez dekadę spisku.

Wydarzenia ósmej odsłony "Legacy" ukazują w innym świetle postać Imperatora Roana Fela, który padł ofiarą spisku, gdyż był zbyt słabym przywódcą, by rządzić Imperium i Radą Moffów. Trzeba było być totalnym naiwniakiem, by nie przewidzieć konsekwencji sojuszu zawartego z Sithami. To, że uciekł z życiem nie zawdzięcza swej przenikliwości, ani waleczności swych rycerzy - jego ucieczka była na rękę innym graczom walczącym na gruzach Galaktyki. Dostaliśmy w swoje ręce instruktażowe wypracowanie na temat spisku w spiskach. Wszyscy knują przeciwko sobie nawzajem i nawet zwycięzcy nie mogą czuć się pewnie na tronie. Na scenie wyróżniły się dwie postacie, w dodatku owymi intrygantkami są dwie kobiety. Nyna Calixte jako pierwsza z imperialnych moffów miała okazję nawiązać kontakt z Sithami, ale jest lojalna tylko sobie i na przyszłość obawiać się jej muszą wszyscy. Drugą postacią, którą bym wyróżnił jest lady Maladi odpowiedzialna pośród Sithów za wywiad i akcje skrytobójcze. Wyciszona, obserwująca i kalkulująca, chyba jako jedyna pośród menażerii nowych Sithów zdaje się myśleć głową, a nie "testostero-chlorankami".

Zeszyt narysowany został przez Adama DeKrakera, artystę debiutującego w świecie Star Wars. Inauguracja wypadła pomyślnie, rysownik dobrze czuje się w realiach sagi - statki kosmiczne, mundury, walki na miecze, postacie, wszystko zostało oddane jak należy. Całkiem dobrze wypada dbałość o szczegóły. Nieco krytyczniej można podejść jedynie do pozerskiej mimiki twarzy - większość postaci razi strasznie zawziętymi minami.

Czy tak nie mógł wyglądać zeszyt inaugurujący serię, a dopiero później przyszedłby czas na ukazanie losów Cade'a Skywalkera? W głowach czytelników byłoby od samego początku bardziej przejrzyście.

Na koniec mała dygresja na temat popularności serii w Stanach Zjednoczonych. "Legacy" odzyskało przodownictwo pośród pozostałych pozycji Star Wars. Jak to możliwe, że seria tak mało oryginalna cieszy się tak dużą popularnością? Odpowiedź można znaleźć w listach do redakcji Dark Horse na ostatnich stronach komiksu. Amerykańscy czytelnicy uważają za genialne pojawienie się astralnej postaci Luke'a Skywalkera (nieważne, że jest to poroniony pomysł), a stado tworzonych na jedną modłę "cool-sithów" stanowi przyczynek do niezłej podniety ("chciałbym ujrzeć więcej przemocy zadawanej przez Sithów!"). Komentarz zbyteczny...

Rif
[09. 03. 2007]

Fabuła: 5/10
Grafika: 6/10

Tytuł: Legacy #8: Allies
Scenariusz: John Ostrander
Rysunki: Adam DeKraker
Tusz: --
Kolory: Ronda Pattison
Okładka: Colin Wilson
Wydawca: Dark Horse Comics, luty 2007

W następnym zeszycie: Legacy #9

|przeczytaj inne recenzje|



Figurki Star Wars


This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016