![]() | Komiksy > Recenzje > Legacy #17 | nasze bannery |
![]() ![]() ![]() |
|
137 lat po Yavinie ![]() "Jestem Xoxaan. Byłam jednym z pierwszych Lordów Sith, jedną z tych, którzy opuścili zakon Jedi, by poszukiwać mroczniejszej ścieżki ku prawdzie." W podziemiach dawnej Świątyni Jedi ostatni z linii Skywalkerów poznaje tajemne nauki Sithów. Szkolony pod czujnym okiem (i nie tylko) Darth Talon, Cade, stanowi zagadkę dla wszystkich graczy galaktycznej sceny politycznej. Przy czym zaznaczyć trzeba, że sam uczeń specjalnie nie wydaje się być tym faktem przejęty.
Cade zgrywa luzaka, stara się nie dostrzegać całego zainteresowania swoją osobą. Wydaje się dobrze bawić, mając w poważaniu zarówno ideały Jedi, jak i filozofie serwowane mu przez Sithów. Zdobywa kolejne szlify, ale nikt nie potrafi nad nim zapanować. Naiwnie wierzy w to jedynie Darth Krayt, którego postać przypomina aż nadto zadufane w sobie czarne charaktery. Jestem pewien, że zaufanie, które pokłada w szkoleniu Skywalkera zakończy się dla niego potężnym kopem w tyłek. Czy Cade pokaże w końcu, że ma jaja i zdobędzie się na ambitniejszy gest niż zaciągnięcie do łóżka własnej nauczycielki? Główny bohater nadal nie zdobył mej sympatii, w odróżnieniu od pozostałych postaci występujących w bieżącej opowieści. Dobrze nakreślony jest związek Nyny Calixte z Morlishem Veedem. Sithowie z kolei zdają się być zdecydowanie bardziej myślący niż można było przypuszczać po pierwszych opowieściach. Grono z nich, to nader interesujące postaci. Mam tu na myśli Wyyrloka, Maladi i Nihla. Darth Talon również pokazała się z lepszej strony i ciekawą była jej opowieść na temat filozofii Sithów. Blond mamuśkę Cade'a pokochałem od pierwszego wejrzenia i nadal to jedna z mych ulubionych postaci. Jeszcze trochę niemrawi pozostają przyjaciele Cade'a i pozostali przy życiu Jedi, ale nawet oni starają się wnieść co nieco do poszczególnych opowieści. W czwartym zeszycie "smoczych pazurków" nie mogło zabraknąć reminiscencji z życia najważniejszego Sitha. Po poniżeniu, którego doświadczył w czasie pojedynku z Kenobim, rozpoczął karierę łowcy nagród. Zastanawiam się tylko jak udawało mu się funkcjonować w tym fachu pod dawnym imieniem? W końcu ostatni z Jedi byli za czasów Imperium mocno na cenzurowanym. Czepiam się, w końcu najważniejsze, że dzięki temu przybył na Korriban i poznał się ze swą przyszłą nauczycielką... Fajne się zrobiło to Legacy. Ostatni zeszyt kipiał od treści, a poza tym dobrze jest widzieć kreskę Jan Duursemy. Może osiągnęła już wyżyny swej twórczości, ale to bardzo porządny poziom i można na nią liczyć. Przy różnorodności, jaką serwuje nam ostatnio Dark Horse, nie można nie dostrzec, że jest ona jedną z najlepszych autorek rysunków w komiksowych Gwiezdnych wojnach. Rif[10. 12. 2007] Fabuła: 8/10 Scenariusz: John Ostrander Rysunki: Jan Duursema Tusz: Dan Parsons Kolory: Brad Anderson Okładka: Travis Charest Wydawca: Dark Horse Comics, październik 2007 W następnym zeszycie: Legacy #18 ![]() Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd. Website content (C) ICO Squad, 2001-2016 |