- A HOT TIME IN THE COLD TOWN TONITE! -
|
Powrót Maxa Rebo i reszty zespołu, tyle, że
w zupełnie innych warunkach atmosferczynych.
Sytuację zespołu Maxa Rebo znamy już
z poprzedniej historyjki Stop that
Jawa!.
Trójka muzyków znajduje się na liście, nazwijmy to, płac Jabby, co
jak wiemy wiąże się z wieloma obowiązkami i niewielkimi
przywilejami.
Max, Sy i Droopy otrzymują od Hutta "propozycję nie do odrzucenia".
Muszą zagrać koncert na planecie Hoth dla dawnego wroga Jabby.
Występ zespołu ma być przejawem dobrej woli i chęci pojednania ze
strony Jabby.
Nie mając innego wybory udają się na Hoth, gdzie gospodarz okazuje
całkowity brak zaufania do zespołu i grozi śmiercią w przypadku
jakichkolwiek
"sztuczek".
Sytuacja komplikuje się, gdy podczas instalacji zespołu na scenie
odkrywają, że cały sprzęt jest wyładowany materiałami
wybuchowymi.
O stronie graficznie rozpisywać się nie będę, autor jest ten sam
co w przypadku Stop that Jawa! i
całość wygląda identycznie jak w poprzednim opowiadaniu.
Tytuł: A Hot Time in the Cold Town Tonite!
Scenariusz: Ian Edginton
Rysunek: Mark Martin i Rick Nielsen
Wydawca: Dark Horse Comics
Kielo
|przeczytaj inne recenzje Star Wars Tales|
|
|przeczytaj inne recenzje|
This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016
|