Po śmierci Jabby, na Tatooine zapanowała anarchia. Poszczególni władcy podziemia walczą w wojnie gangów o supremację nad zapyziałą planetą, która stanowi doskonałą przykrywkę dla ich brudnych interesów. W tym nieciekawym czasie na Tatooine trafia Eskadra Łowców, by wspomóc agenta Sojuszu w niebezpiecznej misji.
Nieprzypadkowo okazuje się, że agentem tym kolejny raz jest Winter, a więc w "Battleground: Tatooine"
będziemy mogli śledzić ciąg dalszy opery mydlanej z Łotrami w roli głównej. Winter kontynuuje romans z Tycho Celchu, zaś kapitanowi Antillesowi coraz bardziej podoba się Elscol Loro. Reszta ekipy tradycyjnie robi dymy w knajpie, bo Dllr Nep koniecznie chciał posłuchać kapeli "Martwi Rebelianci". W mordobiciu prym wiedzie wojownicza Plourr Ilo, czyli wszystko zostało po staremu.
Afera, w którą tym razem zostają wplątani bohaterowie, przybliża nam relacje z podziemnego światka pustynnej planety. W trakcie przyjęcia zorganizowanego przez Huffa Darklightera, na którym Wedge, Elscol, Tycho i Winter oddają honory Biggsowi, jesteśmy świadkami ataku, za którym stoi Twi'lek, Firith Olan. W trakcie ataku zdobywa on mapę prowadzącą do tajnej bazy Imperium, w której odnajduje później krążownik uderzeniowy "Eidolon" wraz z 64-ma Tie Interceptorami na pokładzie. I zaczyna się zabawa w pościgi, kosmiczne strzelanie, a atrakcji przybywa, gdy pojawia się imperialny Gwiezdny Niszczyciel z kapitanem Semtinem i jego dzielnymi szturmowcami.
Ci ostatni - tu zdradzę nieco fabułę - przejdą na stronę Sojuszu i stanowić będą trzon późniejszej grupy uderzeniowej, Elscol Loro, której to oddział pojawił się m.in. w powieści "Wojna o bactę".
Przygód nie zabraknie, odwiedzimy przelotem planętę Ryloth, a po powrocie na Tatooine, przeżyjemy efektowną bitwę w bazie Eidolon. Łotry w swoim stylu wychodzą zwycięsko z wszystkich potyczek, lecz w ich cieniu swój mały sukces odnosi jeszcze jedna postać... Bib Fortuna. A skąd ten tutaj się wziął? Należy w tym miejscu przypomnieć, że po zadymie w pałacu Jabby, Bib Fortuna dostał się w ręce mnichów B'omarr, którzy wyjęli jego mózg i umieścili w szklanej kuli wypełnionej odżywczymi płynami. Informacje, które posiadał, stały się bardzo użyteczne dla Firitha Olana i odtąd Bib Fortuna chcąc nie chcąc, stał się jego podwładnym. Interwencja Eskadry Łotrów sprawiła jednak, że były służący Jabby mógł zrealizować własne plany...
Autorem rysunków trzeciej mini-serii przygód Eskadry Łotrów jest John Nadeau. Kreska sympatyczna, bez większego nadęcia, po prostu solidne komiksowe rzemiosło.
Na koniec przyszedł czas pożegnań. W "Battleground: Tatooine" szeregi Rogue Squadron opuszcza Elscol Loro. Okazało się, że jej postać za bardzo wyrwała się do przodu i scenarzyści za bardzo zbliżyli ją do Wedge'a Antillesa. Musiała wylecieć, by nie przeszkadzać w kolejnej koncepcji romansu dzielnego kapitana, ale o tym już w kolejnych odcinkach.
|
Rif
Fabuła: 6/10
Grafika: 6/10
|przeczytaj inne recenzje|
Tytuł: Rogue Squadron #9-12: Battleground: Tatooine
Historia: Michael A. Stackpole
Scenariusz: Jan Strnad
Rysunki: John Nadeau
Tusz: Jordi Ensing
Kolory: Perry McNamee
Okładki: Mark Harrison, John K. Snyder III (TPB)
Wydawca: Dark Horse Comics, 1996, 1998 (TPB)
Wydanie: 4 zeszyty lub TPB
This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016
|