strona głównastrona głównaforum dyskusyjnesklep fanów star wars
 Opinie Nomi - Clone Wars Gambit: Stealth nasze bannery
 Główna
 News
 Wojny klonów
 Epizod II
 Epizod III
 Komiksy
 Figurki
 RPG
 Clone Wars
 Galeria
 Wallpapers
 Czytelnia
 Wywiady
 Humor
 Bank Wiedzy
 Spotlite
 StarCast
 Wassup?
 Polski Stuff
 Fan Films
 O stronie

 Koszulki
 Sklep Star Wars


Sklep Gwiezdne Wojny


okładka
Opowiadana przez Karen Miller historia, powiązana z serialem telewizyjnym "The Clone Wars", pierwotnie miała zmieścić się w jednym tomie. Ale gdy Karen Traviss, druga z autorek tworzących cykl opowieści z Wojen Klonów, wypadła z gry, pani Miller zyskała możliwość rozszerzenia swojej opowieści do dwóch, dosyć opasłych, tomów. Czy okazja została dobrze wykorzystana? Niestety nie. Książka "Clone Wars Gambit: Stealth", pierwsza część dylogii, jest równie rozwlekła jak jej tytuł i może bez obaw stanąć do konkursu o tytuł najnudniejszej książki roku.

Powieść, powtarzam, jest to tom pierwszy, liczy sobie ponad czterysta stron. Akcję związaną z działaniami wojennymi dane jest nam oglądać tylko na początkowych kartach książki, jako tak zwane zawiązanie akcji oraz na kilku stronach końcowych, na których losy bohaterów zostają zawieszone na cienkiej linii pomiędzy życiem a śmiercią. Po rozwiązanie należy oczywiście sięgnąć do tomu drugiego. A co zmieściła Karen Miller na kilku setkach stron pomiędzy króciutkimi opisami wojny, walki i przemocy?

Zmęczeni walką Jedi otrzymują kilka dni odpoczynku. Rozmawiają. Spotykają przyjaciół i przyjaciółki. Rozmawiają. Przygotowują i jedzą posiłki. Rozmawiają. Poruszają się po mieście. Rozmawiają. Planują kolejne działania. Rozmawiają i rozmawiają. Potrzeba niebywałego talentu, aby opowieściami o codziennych czynnościach zapełnić tyle stron. Każdy ruch, działanie, każdą myśl i słowo bohaterów, śledzimy niezwykle szczegółowo. Wydarzenia rozgrywają się powoli, metodycznie, niemalże w czasie rzeczywistym. Gwiezdnowojenna wersja "Mody na sukces"? Bardzo często nadmiar wybuchowej akcji szkodzi książce. Niemal całkowity brak epickich bitew i bohaterskich czynów na pewno zaszkodził opowieści pani Miller. Nie ma tu równowagi pomiędzy działaniem a chwilą oddechu, pomiędzy czynami a słowami. Karen Miller - mistrzyni pisania o niczym, zapełniania dziesiątek stron pustymi wyrazami. Czytam słowa, słowa, słowa... Steki słów, o których natychmiast się zapomina, które nie wnoszą niczego.

Książkę ratują kreacje postaci. Rycerze Jedi, senatorowie, naukowcy i całe rzesze innych. Autorka w niesłychanie szczegółowy i rozwlekły sposób, pozwala nam zajrzeć we wszystkie ich myśli i skrywane sekrety. Przysłowiowe pięć minut mają czołowe postaci serialu telewizyjnego. Zamartwiająca się, nieco naiwna, niepewna siebie Ahsoka jest zgoła inna niż jej telewizyjny odpowiednik. Padme nabiera rumieńców dzięki bardzo zmysłowym i gorącym relacjom z Anakinem, co do tej pory odważyła się zaakcentować tylko i wyłącznie pani Miller. Bail Organa próbuje zajmować się wszystkim i być wszędzie, by ogarnąć galaktyczną politykę. Autorka wprowadza kilka własnych kreacji, które wpasowują się w relacje z głównymi bohaterami tak, jakby dobrze ich znały. Czasami może zbyt dobrze...

okładka
Relacje Anakina i Obi-Wana to prawdziwy majstersztyk. Te wzajemne złośliwości, przytyki, sprzeczki, gorące kłótnie i szczere nocne rozmowy... Da się odczuć, że ci ludzie doskonale się znają i rozumieją bez słów, choć istnieją pomiędzy nimi starannie skrywane straszliwe sekrety i bolesne doświadczenia z przeszłości. Panowie mają również inne spojrzenia na rolę Jedi w galaktyce. Anakin, sterowany emocjami były niewolnik, marzy o niesieniu pomocy każdej zagubionej i nieszczęśliwej istocie, którą spotka na swojej drodze. Jedi ma być obrońcą, nieprawdaż? Jest sfrustrowany tym, że nie może wyzwalać niewolników, karać niegodziwców i wybawiać dam z opresji. Racjonalny i analityczny Obi-Wan reprezentuje w tej mierze poglądy Zakonu, spogląda w stronę większego dobra, dobra galaktyki. A jeżeli w poszukiwaniu ocalenia wielu pozwala się na cierpienie niewielu? Cóż, rzeczywistość prosta nie jest, proste nie są wybory i decyzje. I nie tylko wielcy rycerze muszą tych wyborów dokonywać, stają przed nimi także zwykli śmiertelnicy. Czy poświęcić znaną i kochaną osobę w imię dobra milionów obojętnych nieznajomych? Czy można osądzać kogoś stającego przed taką próbą? Co jest bohaterstwem, co jest tchórzostwem? Karen Miller zadaje pytania, ale do odpowiedzi są wywoływani czytelnicy. Dziękuję pani, pani Miller, za podejmowanie trudnych tematów, za brak łatwego moralizatorstwa, czarno białych-rozróżnień i prostych odpowiedzi. Tylko dlaczego robi to pani na niemal każdej stronie? Jest takie przysłowie, że co za dużo...

Telewizyjny serial "The Clone Wars" pokazuje wojnę jako kolorową, wesołą zabawę, z której wszyscy, poza może stanowiącymi tło klonami, wychodzą bez szwanku. Karen Miller opowiada o wojnie nieco inaczej. Wojna to śmierć dla słabych, schwytanych pomiędzy ścierającymi się potęgami. Wojna to nieustanny strach, stres i wyczekiwanie. Strach przed śmiercią, przed porażką, przed popełnieniem błędów prowadzących do zagłady towarzyszy. Jedi również się boją. Może nawet bardziej niż przeciętny żołnierz. Wszak spoczywa na nich większa odpowiedzialność. Wojna to śmiertelne zmęczenie, wyczerpanie, działanie na granicy wytrzymałości. Jedi nie są niezniszczalni, niewyczerpani. Mogą popełniać błędy. Odczucia wojny jako nieustannego strachu i zmęczenia w powiązaniu z trudnymi kwestiami moralnymi i osobistymi traumami, dają w efekcie dość ciężką i depresyjną mieszankę. Gdzie to ja odłożyłam moje pigułki...?

Karen Miller nie stroni od mówienia o przemocy, bólu, znęcaniu się, terrorze, szantażu, strachu, zwątpieniu, niepewności, wyczerpaniu, beznadziei, okrucieństwie, niemożliwych do dokonania wyborach, niespełnionych marzeniach, szalonych pragnieniach... Mało jest w tej książce kolorów z serialu kierowanego dla młodszych istot. Wątpię też, by statystyczna młoda istota przebrnęła przez dziesiątki stron gadania i rozmyślania... Gdyby tylko te wybujałe emocjonalnie treści były wplecione w równie porywające przygody, gdyby opowiadana historia nie była do niemożliwości rozwlekła, niemiłosiernie przegadana, może byłoby idealnie? Lubię literackie babranie się w emocjach i najbardziej skrytych ludzkich tajemnicach, i może tylko dlatego przeczytałam tę książkę do końca... Do końca tomu pierwszego. Przede mną część druga. Już się boję. Może będzie lepiej, mam nadzieję. Ale, jest takie przysłowie o nadziei i matce...

Nomi
28.09.2010 r.

Artykuły: 1, 2. Star Wars: Clone Wars Gambit: Stealth - Karen Miller - Del Rey Books - luty 2010 r.

- miękka okładka,
- 432 strony,
- ISBN 0345509021,
- cena 15 USD,
- zawiera fragment powieści "Fate of the Jedi: Outcast" Aarona Allstona.


Figurki Star Wars


This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016