![]() | News | nasze bannery |
![]() ![]() ![]() |
|
"Pół serio" The Movie czwartek · 19 kwietnia 2001 · 16:50 · Kielo · źródło: strona filmu "P??ł??ł serio" ![]() UPDATE: Tu Franki vel. Rozwiewający Wątpliwości. Jak wynika z informacji zawartych na tej stronie, w "Pół serio" na 100% znajduje się niespotykane na taką skalę w polskim kinie nawiązanie do Star Wars. Aż zżera mnie ciekawość, jak to zostanie przedstawione. UPDATE 2: Wrzuciliśmy na serwer trailer "Pół serio". Przez kilkanaście sekund widać w nim sceny bazujące na SW. Zapraszamy do zasysania (01:56 min./13 MB/QT4). Dla modemowców przygotowaliśmy kilka screenów z zajawki: ![]() Luke Skywalker ![]() Jakiś nieprzyjemny typ, pewnie Sith lub cuś takiego ![]() Powiedzmy, że to jest Leia ![]() Eee... Chewbacca? Na zakończenie przekazuję serdeczne fucki dla onetu za brak resumingu na ich serwerach. UPDATE 3: Na onecie znalazłem opis produkcji filmu "Pół serio". Reżyser Andrzej Saramonowicz opowiada historię powstawania tego obrazu. Znalazły się tam dość obszerne fragmenty dotyczące "Gwiezdnych Wojen": (...) Postanawiamy nakręcić własne "Gwiezdne wojny". Piszę scenariusz, w którym bohaterowie (Luke Skywalker, Leia, Chewbacca, C3PO) zachowują się, jak wyjęci z filmów Woody'ego Allena. Gwiazda Śmierci ma zniszczyć ich stację za kilkanaście minut, a oni - w filozoficznym albo częściej w pseudofilozowicznym żargonie - roztrząsają sens życia mieszając w jednym kotle Boga, cierpienie, poczucie pustki, potrzebę miłości i traumę porażek seksualnych. (...) Królik gra Skywalkera, Marysia Seweryn Leię, Janek Mancewicz psychoanalityka. Mają naprawdę trudny tekst i spore kłopoty, żeby sobie z nim poradzić. Przed nagraniem Tomek zmusza Marysię do wielokrotnego oglądania Diane Keaton w "Annie Hall". Chcemy takiej właśnie, rozdygotanej i przeintelektualizowanej Lei. Koniec końców Marysia gra i tak po swojemu, ale świetnie. Monolog Lei mówi po prostu kapitalnie! Najlepiej jednak - moim zdaniem - wypada Czarek Kosiński w roli androida nieszczęśliwie zakochanego w Lei. Kiedy mówi o swoim cierpieniu, o swojej samotności, jest naprawdę wzruszający. Wyjemy natomiast ze śmiechu, kiedy reżyser Tomek Konecki gra Chewbaccę. Mimo protestów został przeze mnie i Madeja obsadzony w tej roli "po warunkach": jest tak zarośnięty, że wystarczy mała charakteryzacja, by zrobić z niego kosmicznego małpoluda. Tekst jest prosty - ma tylko ryczeć. Ryczy, ale wątlutko. Na montażu podkładamy mu pomrukiwania lwa, a potem śmiejemy się, że to jedyna rola, do której trzeba było robić postsynchrony, bo aktor sobie nie radził. ![]() Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd. Website content (C) ICO Squad, 2001-2016 |