strona głównastrona głównaforum dyskusyjnesklep fanów star wars
 Komiksy > Recenzje > Empire #5 - #6 nasze bannery
 Główna
 News
 Wojny klonów
 Epizod II
 Epizod III
 Komiksy
 Figurki
 RPG
 Clone Wars
 Galeria
 Wallpapers
 Czytelnia
 Wywiady
 Humor
 Bank Wiedzy
 Spotlite
 StarCast
 Wassup?
 Polski Stuff
 Fan Films
 O stronie

 Koszulki
 Sklep Star Wars


Sklep Gwiezdne Wojny



Empire: Princess... Warrior

W czasach, gdy Sojusz Rebeliantów ledwie zaczął stawiać pierwsze kroki, gdzieniegdzie tliły się pojedyncze ogniska oporu przeciw rządom Palpatine'a. Rebelia potrzebowała silnego i charyzmatycznego przywódcy... lub też przywódczyni.

Na trzy tygodnie przed Bitwą o Yavin większa część stolicy planety Ralltiir obrócona została w ruinę. Kontrolę sprawuje Lord Tion, wraz pełnym garnizonem szturmowców i flotą Imperialną, usytuowaną na orbicie. Wciąż jednak niewielka garstka sympatyzujących z Rebelią wojowników stawia czoła najeźdźcom. W tym samym czasie, z pomocą humanitarną przybywa Księżniczka Leia z Alderaanu. Ralltiirscy rebelianci wiedzą, że będą mieli tylko jedną szansę, by do niej dotrzeć...

Główną bohaterką "Princess... Warrior", jak można się już domyśleć, jest właśnie senator Organa. Scenariusz stworzył Randey Stradley, postać nieobca fanom obrazkowych Gwiezdnych Wojen. Ciekawostką jest oparcie, w pewnym stopniu, fabuły pierwszej części opowieści (zeszyt #5) o Star Wars Radio Dramatisation, autorstwa Briana Daleya. Warto przypomnieć, że obok radiowej wersji Nowej Nadziei i Imperium Kontratakuje, Brian był też autorem trylogii Hana Solo, napisanej w latach 1979-82. Zmarł w 1996 roku.

Szatę graficzną dla "Princess... Warrior" wykonał włoski artysta Davide Fabbri. Jego prace podziwiać można również w Starship Troopers: Dominant Species (także Dark Horse) oraz przy okazji serii Star Wars: Jedi Council. Na uwagę zasługują też okładki, wykonane przez Briana Chinga, którego plansze wielokrotnie pojawiały się choćby w zeszytach Star Wars: Republic.

Od strony fabularnej czuć miły powiew klasyki; atmosfera zmagań Rebeliantów z żołnierzami Imperium, budząca grozę sylwetka Lorda Vadera, czy wreszcie Tantive IV - wszystko to przywodzi na myśl klasyczną trylogię Star Wars i jest miłym akcentem pośród hord klonów i rycerzy Jedi. W niektórych miejscach, co prawda, można zarzucić Randy'emu naiwność w kierowaniu losami bohaterów, ogólnie jednak "Princess... Warrior" czyta się z prawdziwą przyjemnością. Co ciekawe, w jednej ze scen na pokładzie rebelianckiego statku, ogniem zaporowym kieruje dwójka rebeliantów uderzająco podobna do Taga i Binka...

Rysunki Davida Fabbri generalnie podtrzymują atmosferę opowieści, szkoda jednak, że gdzieniegdzie zdarza mu się popełnić karykatury. Biorąc pod uwagę całość jednak, trzeba powiedzieć ze plansze są schludne, nawet miejscami oszczędne.

"Princess... Warrior" z Ralltiir zabiera Czytelnika na Kattadę, gdzie Księżniczka Leia staje się bezpośrednim świadkiem okrucieństwa siepaczy Imperium. Bohaterskie decyzje, które podejmie w obliczu sił wroga, uczynią z niej symbol, którego Sojusz Rebeliancki tak potrzebował.

Fabuła: 8.5/10
Grafika: 7.5/10

   

[Miagi]

Tytuł: Star Wars: Empire #5,6
Scenariusz: Randy Stradley
Rysunek: Davide Fabbri
Tusz: Christian Dalla Vecchia
Kolory: Digital Chameleon
Cover art: Brian Ching and Batt
Wydawca: Dark Horse Comics, 2003



Figurki Star Wars


This site is in no way sponsored or endorsed by: George Lucas, Lucasfilm Ltd., LucasArts Entertainment Co., or any affiliates.
Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd.
Website content (C) ICO Squad, 2001-2016