Komiksy > Recenzje > Rogue Leader #3/3 | nasze bannery |
|
|
Haden Blackman i Tomas Giorello Dark Horse - listopad 2005 r. tydzień po bitwie o Endor i na dokładkę po Bakurze. Akcja poprzednich zeszytów popycha nas nieuchronnie ku ostatecznej konfrontacji, która będzie miała miejsce na Tralusie, w Sektorze Corelliańskim. Przebiegły Generał Weir więzi Tena Numba w ukrytej pod powierzchnią planety bazie. Nasi bohaterowie będą musieli zdobyć zaufanie Selonian, rdzennego ludu Tralusa, by z ich pomocą odnaleźć przyjaciela. Czy jednak odsiecz nadejdzie na czas?
Mini-seria Rogue Leader przede wszystkim wpisuje się w ciekawy okres zmagań Rebelii i Imperium. Miło zauważyć nawiązania do klasyki literatury Star Wars - "Pakt na Bakurze" wspominany był dotąd raczej zdawkowo. Można było niemal odnieść wrażenie, iż Expanded Universe wstydzi się Bakury i wolałoby o niej zapomnieć. Dobrze widzieć jednak, że najnowsze opowieści potrafią zahaczyć fabułę o niemłode już pozycje książkowe.
Szkoda tylko, że wszystko dzieje się w takim pośpiechu. Selonianie okazują się nad wyraz ufni, poza tym czystym przypadkiem znają dokładną lokalizację imperialnej bazy. Jestem pewien, że jeszcze jeden zeszyt wcale by serii nie zaszkodził; wprost przeciwnie, uwiarygodniłby fabułę.
[Miagi] [11.01.2006] Rysunek: 7/10 Fabuła: 8/10 Tytuł: X-Wing Rogue Squadron: Rogue Leader #3 Scenariusz: Haden Blackman Rysunki: Tomas Giorello Cover art: Gary Erskine Wydawca: Dark Horse Comics, listopad 2005 Star Wars and all its characters are (C) and TM by Lucasfilm Ltd. Website content (C) ICO Squad, 2001-2016 |